Cześć! Od dawna prześladuje mnie ten jednorożec, a wszystko za sprawą Kasi z Hidden in Cotton, która wymyśliła przepiękną wersję tego stworzenia. Oczywiście nie chciałam zrobić wszystkiego tak samo, bo to byłby plagiat, więc chciałam Wam pokazać moją wersję Flossie.
Oryginalny wzór pochodzi od KornflakeStew. Maskotki od tej autorki mają swój styl, taki trochę dziwny kształt, ale w tym właśnie tkwi sekret ich wyjątkowości!
Jeśli się przyjrzeć, to widać, że użyłam mojej ukochanej, acz wycofanej z produkcji włóczki Alize Cotton Gold Tweed. Udało mi się ją kupić - jak to zwykle - z drugiej ręki :)
Jest troszkę cieńsza od Yarn Art Jeans, ale bardzo mięciutka i miła w dotyku.
Serduszko, które przyszyłam na brzuszku zrobiłam najprostsze jak się da. Znalazłam wzór na Pinterest.
Tak wyszło, że nie zapisałam sobie jak duży wyszedł. Albo zapisałam i nie wiem gdzie, bo tak też mi się zdarza :) W każdym razie ma około 20 cm.
Mój stary miał urlop, więc udało mi się trochę podgonić ze zdjęciami misiów, teraz już "prawie" nie mam zaległości :)
Jednorożec jest chudziutki i ma zabawne długie nóżki, ale wiadomo, że dzieci lubią łapać maskotki właśnie za kończyny :)
Grzywę zrobiłam z trochę większej ilości oczek łańcuszka niż polecała to autorka wzoru, kolejnego zrobię z jeszcze inną grzywą, bo mam już pomysł na inną wersję ;)
Mój stary miał urlop, więc udało mi się trochę podgonić ze zdjęciami misiów, teraz już "prawie" nie mam zaległości :)
Do zobaczenia wkrótce....
Kasia