Bartuś ma jakieś 28-29 cm szydełkiem 3,25 mm. Nie skłamię, jeśli powiem, że to jeden z moich ulubionych misiów :)
niedziela, 29 października 2023
Miś Bartuś żółto-niebieski
Bartuś ma jakieś 28-29 cm szydełkiem 3,25 mm. Nie skłamię, jeśli powiem, że to jeden z moich ulubionych misiów :)
wtorek, 17 października 2023
Misiunia Ida
Cześć! Witajcie kochani! Pewnie nie poznajecie tej panienki ze zdjęcia, ale to Ida ze wzoru od Lillellis. Wykonałam ją z pluszowej włóczki, dlatego tak trudno ją poznać :)
Kolor beżowy to Dolphin o numerze 317. Ten ciemnoróżowy to jest na bank Baby Fox - bo ciężko się przerabiała - kolor 22 zdaje się. Natomiast ten jasny róż to chyba Himalaya Dolphin Baby, niestety - bez etykiety.
W sumie to rzadko zbieram się za wzór, który jest na "normalną włóczkę" i robię z niego misia pluszowego. Ale tego misia zawsze chciałam zrobić. Już na etapie, kiedy zaczynałam robić maskotki, poznałam Mari-Liis i już wtedy jej przytulanki mi się podobały. Minęło tyle lat, a jej maskotki nadal są popularne. To jednoznacznie wskazuje, że jej wzory są po prostu ponadczasowe!
To chyba tyle na dzisiaj, do zobaczenia!
Kasia
piątek, 6 października 2023
Lala Paulinka
Pośród zamówień staram się znaleźć czas na zrobienie czegoś "innego". Tym razem była to lala. W ogóle, ja nie wszystko Wam pokazuję, bo zdarza się, że misie jadą do nowych domków bez sesji fotograficznej. Bywa tak wówczas, kiedy robię identycznego misia jak w nieodległej przeszłości.
Jest tu też - co widać sporo białego, natomiast kapelusz zrobiłam z motka bez metki i w sumie to nie wiem co to za odcień. Kwiatuszki na kapeluszu to kordonek Muza. Nie wiem czy jest jeszcze dostępny w sprzedaży, ale to taki multicolor, idealny do frywolitek.
Laleczkę zrobiłam jak zwykle bez drutowego stelaża, chociaż coraz bardziej ciągnie mnie do tego, aby spróbować również w ten sposób zrobić laleczkę. Pewnie któregoś dnia wstanę z łóżka z myślą, że to jest ten dzień :) Ale mam czas, póki co wolę bez drutu.
Skończyłam właśnie spore zamówienie na 11 misiów. Robiłam je długo, bo bywają tygodnie, że w ogóle nie mam szydełka w dłoni. Ale tak się złożyło, że miałam tydzień urlopu, więc dokończyłam te misie, które zaczęłam jeszcze w sierpniu!
Do końca roku już nie ma co liczyć na żaden urlop, więc nie wiem jak to będzie... ale każdego roku jakoś daję radę, więc i teraz się uda ;)
Do zobaczenia kochani!
Kasia