Dzień dobry! Jestem jeszcze w jednym kawałku, ale tworzę intensywnie, bo w sumie to co tu innego robić? :) Dziś chciałam Wam przedstawić sarenkę, którą już raz robiłam, tyle że ta ślicznotka ma inną sukienkę.
Poprzednią możecie zobaczyć TUTAJ.
Przy ostatniej sarence nie zapisałam sobie jakich używałam kolorów, więc teraz robiłam w sumie z tego co mam.
Na całość użyłam włóczki Kotek, szydełko 3 mm. Oczy 12 mm czarne.
Technikalia:
ciałko: beż 17-2241, odrobina beżu 17-2205.
sukienka: różowy 19-2247, biały.
Naszło mnie na udział w miniCALu na Facebooku. Niestety mam spore obawy, czy zdążę skończyć chustę do 20 maja, żeby opublikować jej zdjęcie w grupie, ale bardzo zamarzyła mi się chusta Dziadumiła od Zagubione Szydełko, więc zrobię ją tak czy siak.
Zamówiłam taki piękny motek w kolorach zieleni. Zdecydowałam się na kompozycję tylko z 4 kolorów, zauważyłam że im mniej tym lepiej, bo teraz przerabiam też chustę gdzie mam 6 kolorów i trochę to za dużo.
Motek B168 - zielone jabłuszko, absynt, butelkowa zieleń, czarny.
Jest ogromny bo ma 1550 metrów + 250 metrów dokręcone ostatniego koloru. Wzięłam taki duży, bo chusta jest dość gęsta i mięsista.
W ekspresowym tempie, bo w ciągu 2 tygodni dotarły do mnie przydasie z AliExpress, czyli z Chin. Zamówiłam z myślą, że dotrą pewnie gdzieś na początku wakacji, a tu proszę!
Oczy kolorowe 12 mm czyli te których najczęściej używam, a do tego 16 mm z wymiennymi, brokatowymi tęczówkami.
Zawsze chciałam sobie je kupić, a teraz mają podobno dodatkowo opodatkować przesyłki z Chin, więc nie będą już darmowe jak dotychczas.
Za guziczki poniżej, których jest w sumie 200 sztuk zapłaciłam 18 zł z groszami.
Ostatnio mam trochę stresujący czas, bo córka idzie do Komunii... Bardzo chciałam, żeby ją przełożyli, żeby nie było obostrzeń, ale wszyscy chcieli 2 maja i koniec. W kościele może być 20 osób, a samych dzieci komunijnych jest 17...
Tak to właśnie wygląda w praktyce...
Do zobaczenia wkrótce ;)
Kasia