niedziela, 31 grudnia 2023
Mikołajki - zawieszki na choinkę
sobota, 16 grudnia 2023
Pstrokaty miś
piątek, 1 grudnia 2023
Pszczółka Lilka
A tak poza maskotkami, to już końcem listopada spadł śnieg i zrobiło się zimno. Dawno tak nie było. Ale spokojnie... na Święta go już z pewnością nie będzie. Cieszymy się więc tą odrobiną zimowego krajobrazu, chodzimy z Małą na sanki. Oczywiście nie zjeżdża sama, tylko ciągniemy ją po parku, ale uwielbia siedzieć na saneczkach. Czasami schodzi i idzie sama, ale po śniegu i w grubym ubraniu jej ciężko i nie chce się małemu leniuszkowi.
sobota, 11 listopada 2023
Miś Aleks
Zdjęcia robiłam jeszcze przed zmianą czasu na zimowy, więc po powrocie z pracy o 15 miałam jeszcze szansę na jakiekolwiek fotografowanie. Teraz jak wracam, to dosłownie czasami jest już tak szaro o 15, przy pochmurnej pogodzie.
niedziela, 29 października 2023
Miś Bartuś żółto-niebieski
Bartuś ma jakieś 28-29 cm szydełkiem 3,25 mm. Nie skłamię, jeśli powiem, że to jeden z moich ulubionych misiów :)
wtorek, 17 października 2023
Misiunia Ida
Cześć! Witajcie kochani! Pewnie nie poznajecie tej panienki ze zdjęcia, ale to Ida ze wzoru od Lillellis. Wykonałam ją z pluszowej włóczki, dlatego tak trudno ją poznać :)
Kolor beżowy to Dolphin o numerze 317. Ten ciemnoróżowy to jest na bank Baby Fox - bo ciężko się przerabiała - kolor 22 zdaje się. Natomiast ten jasny róż to chyba Himalaya Dolphin Baby, niestety - bez etykiety.
W sumie to rzadko zbieram się za wzór, który jest na "normalną włóczkę" i robię z niego misia pluszowego. Ale tego misia zawsze chciałam zrobić. Już na etapie, kiedy zaczynałam robić maskotki, poznałam Mari-Liis i już wtedy jej przytulanki mi się podobały. Minęło tyle lat, a jej maskotki nadal są popularne. To jednoznacznie wskazuje, że jej wzory są po prostu ponadczasowe!
To chyba tyle na dzisiaj, do zobaczenia!
Kasia
piątek, 6 października 2023
Lala Paulinka
Pośród zamówień staram się znaleźć czas na zrobienie czegoś "innego". Tym razem była to lala. W ogóle, ja nie wszystko Wam pokazuję, bo zdarza się, że misie jadą do nowych domków bez sesji fotograficznej. Bywa tak wówczas, kiedy robię identycznego misia jak w nieodległej przeszłości.
Jest tu też - co widać sporo białego, natomiast kapelusz zrobiłam z motka bez metki i w sumie to nie wiem co to za odcień. Kwiatuszki na kapeluszu to kordonek Muza. Nie wiem czy jest jeszcze dostępny w sprzedaży, ale to taki multicolor, idealny do frywolitek.
Laleczkę zrobiłam jak zwykle bez drutowego stelaża, chociaż coraz bardziej ciągnie mnie do tego, aby spróbować również w ten sposób zrobić laleczkę. Pewnie któregoś dnia wstanę z łóżka z myślą, że to jest ten dzień :) Ale mam czas, póki co wolę bez drutu.
Skończyłam właśnie spore zamówienie na 11 misiów. Robiłam je długo, bo bywają tygodnie, że w ogóle nie mam szydełka w dłoni. Ale tak się złożyło, że miałam tydzień urlopu, więc dokończyłam te misie, które zaczęłam jeszcze w sierpniu!
Do końca roku już nie ma co liczyć na żaden urlop, więc nie wiem jak to będzie... ale każdego roku jakoś daję radę, więc i teraz się uda ;)
Do zobaczenia kochani!
Kasia
wtorek, 12 września 2023
Miś Adaś zielonooki
Cześć! Dawno nie było u mnie misia Adasia :) Nie no, żartuję. Robię je regularnie i to nie tylko dlatego, że mam na nie zamówienia, ale także dlatego, że uwielbiam je wykonywać!
Czasami jak mam wolną chwilę, to robię Adasia i wystawiam go na moim Allegro. Ten ma zielone oczka i zielone spodenki. Jest neutralny - możecie go podarować zarówno chłopcu, jak i dziewczynce.
Pierwszy raz mi się zdarzyło, że poszłam sięgnąć do szuflady po kolejny motek czarnej włóczki (zwykle mam w zapasie), a tu pustka. Całe szczęście, że można teraz zamówić i już następnego dnia mieć u siebie, bo nie mam czasu chodzić po mieście i szukać po pasmanteriach.
Wzór na misia jest do kupienia u Mamba Handmade. Spodenki są mojego pomysłu.
Jak zaczną się dłuższe wieczory - jesienią i zimą to może będę mieć coś więcej czasu na szydełkowanie, bo teraz staramy się wychodzić z Alą na zewnątrz jak najczęściej.
Cały sierpniowy urlop (tydzień) spędziliśmy w domu... Było gorąco, każdego dnia temperatura przekraczała 30 stopni. Nienawidzę upału. Na polu nie idzie wytrzymać, w domu w sumie też. Nie udało mi się ani trochę odpocząć, więc liczę na to, że na początku października, kiedy znów wybieram się na urlop - będzie już fajnie, to znaczy, nie gorąco :)
Do zobaczenia!
Kasia
środa, 30 sierpnia 2023
Lilka w odcieniach czerwieni
Wzór na królisię jest autorstwa Tatiany Kostochenkovej, można go obecnie kupić na Ravelry. Pani jest Rosjanką, więc generalnie nie polecam... ja zakupiłam ten wzór już parę lat temu, ale teraz nie kupuję nic od Rosjanek. Dziewczyny mają takie parcie na zarobek zagranicą, że najczęściej zakładają konta bankowe na przykład w Kazachstanie i już nie są Rosjankami... Trochę to śmieszne, że dla pieniędzy wyrzekają się swojej narodowości.
Królisia mierzy 28 cm, nie stoi samodzielnie, ale siedzi z podparciem. Użyłam szydełka 2,25 mm. Oczy 10 mm.
Cała maskotka powstała z włóczki Yarn Art Jeans. Ciałko kolor 07, sukienka i buty to 85 - pomrańczowy, oraz bordo nr 66. Bluzeczka to brzoskwiniowy - 23.
Jak skończyłam tę królisię, to dostałam zamówienie na kolejną taką samą, więc mam dwie identyczne. Czekają jeszcze na wysyłkę.
No i mamy koniec wakacji. Muszę przyznać. że starsza córka bardzo dużo pomaga mi w opiece nad maluchem (tym maluchem, który ma już ponad dwa latka). Czasami jak muszę skończyć jakiś szydełkowy projekt, czy ugotować obiad, to zajmie się nią, pobawią się. A ja mam choć chwilkę dla siebie. Często mam wrażenie, że je zaniedbuję i poświęcam im za mało czasu... ot takie dylematy matki na etacie, pewnie znacie to doskonale. Ale wiem, że ten czas już się nie wróci, że dorosną i wyfruną z gniazda, a ja będę wtedy żałować, że spędziłyśmy razem za mało czasu...
Do zobaczenia wkrótce!
Kasia
wtorek, 15 sierpnia 2023
Czarny kot
Cześć! To zamówienie zrealizowałam jeszcze w czerwcu... taką mam obsuwę. To opóźnienie na blogu spowodowane jest po prostu pracą na etacie. Czasami (a nawet powiedziałabym, że dosyć często) po powrocie z pracy nie mam nic ochoty. Muszę zająć się domem, dziećmi... Szydełkowanie tylko w nocy, a ja też kiedyś muszę spać.
O ile każdego dnia choć pół godzinki na szydełkowanie znajdę, to już gorzej z robieniem zdjęć. Chciałabym umieszczać co najmniej dwa posty miesięcznie, więc trzymajcie kciuki, żeby się udało ;)
Czarny kot podobno przynosi pecha... i wiecie co? Coś w tym jest :) Od kiedy go wykonałam liczba zamówień gwałtownie spadła. Pewnie okres wakacyjny też ma tutaj spore znaczenie, ale liczby nie kłamią i chętnych na moje maskotki obecnie brakuje.
Wracając do czarnego kotka. Wzór jak zwykle od MyKrissieDolls. Mimo iż blisko 10 lat temu nabyłam ten płatny wzór, cieszy się on niesłabnącą popularnością. Wystarczy zobaczyć ile osób ma wzory Kristel w koszyku na Etsy!
W sumie to chyba pierwszy taki kotek robiony włóczką typu Jeans u mnie. Na siedząco mierzy 15 cm, a na stojąco ma 22 cm wysokości. Jest niewielki. Z włóczki Kotek wychodził sporo większy.
Technicznie:
Oczka 12 mm, szydełko 2,25 mm. Czarny kolor to włóczka Alize Cotton Gold. Lubię ją, zwłaszcza w tych dużych motkach, bo 100 gramów takiej dość cienkiej włóczki to sporo można zrobić. Różowe elementy na łapkach i uszach wykonałam z włóczki Gazzal Jeans 1118. Jest cieńsza od Jeans, ale mocniej skręcona.
Powiem Wam, że praca z czarną włóczką to jest jakaś masakra. Zwłaszcza, że ja pracuję na szydełku po nocach... Na dodatek mój pedantyzm nie pozwoli na to, by w choć jednym miejscu wyłaził kłaczek białego wypełnienia. Dużo pracy, ale efekt chyba satysfakcjonujący :)
Wakacje to trudny czas w mojej etatowej pracy... dużo osób jest na urlopach, a my wpisaliśmy się dopiero pod koniec sierpnia na urlop. Jestem już bardzo zmęczona, ale za tydzień i my będziemy się cieszyć wolnością :)
Czy tylko mi ten kotek przypomina kota czarownicy? ;)
Do zobaczenia!
Kasia