piątek, 29 stycznia 2021
Szczeniaczek Gustaw
wtorek, 26 stycznia 2021
Koralowa Misia
czwartek, 21 stycznia 2021
Wielkanocny kurczak XXL
Kasia
wtorek, 19 stycznia 2021
Maleńka kaczuszka (wzór)
Tak jak obiecałam na Instagramie rozpisałam wzór na maleńką kaczuszkę, idealną do dziecięcego koszyczka. Nie jest ona moim pomysłem, wzór pochodzi ze strony www.itsybitsyspidercrochet.com. Możecie tam pobrać darmowego PDF-a. Jak dla mnie ten wzór jest strasznie pokrętnie napisany, więc na własne potrzeby przepisałam to do mojego kajeciku, a raczej przełożyłam na bardziej czytelny opis.
Mam nadzieję, że dla Was również taki się okaże :)
Skróty stosuję takie, jak w większości wzorów po angielsku. Nie lubię i nie używam polskich tłumaczeń. I tak:
sc - półsłupek
wtorek, 12 stycznia 2021
Laleczka Marysia
Korzystałam z płatnego wzoru. Pochodzi od Anat Tzach. Wzór znajdziecie na Ravelry. Niektóre części zrobiłam inaczej niż zalecała projektantka. Na przykład ona najpierw robiła sukienkę , a potem na tylnych oczkach dorabiała dolną część ciała. Przecież dużo lepiej skończyć ciałko, a w miejscu gdzie zaczyna się sukienka przerobić tylko tylne (back loops), a potem doczepić za pozostawione z przodu oczka sukienkę... Wydaje mi się to bardziej praktyczne.
Trochę żałuję, że nie miałam ciemniejszego, bardziej kontrastującego z całością szarego koloru na te detale i buciki. Zamawiałam włóczki na Black Friday i w sumie wydawało mi się, że kupiłam dużo, a tymczasem brakuje mi już brązów, szarości...
No i ten miętowy kolor do którego mam słabość... :) Od początku grudnia, czyli od kiedy dostałam motek w swoje łapki, to zużyłam już cały. Może to i lepiej, bo wszystkie maskotki miałyby takie ubranka...
Przy okazji laleczki pochwalę się jeszcze moim nowym kalanchoe. Co prawda nie mam na niego miejsca, ale... Kupiłam, bo był w promocji :) Generalnie producent zaleca dla tego kwiatuszka miejsce jasne, naświetlone, a ja ostatniego, jakiego miałam, trzymałam na północnym parapecie, w spiżarni i powiem Wam, że rósł i przepięknie kwitł. Tylko tyle, że puścił po prostu nieco dłuższe pędy, bo szukał światła, ale kwitł intensywnie.
Teraz myślę, żeby zrobić coś kurczakowego, to znaczy jeszcze zobaczę, ale jakaś kurka? Kurczaczek? A może kaczuszka? Ogólnie coś żółtego i energetycznego.
Wszystko wskazuje na to, że zbliża się zima. No ciekawe, czy zaszczyci nas swoją obecnością jeszcze podczas tych trwających ferii... Ale dobra wiadomość jest taka, że moja latorośl w końcu idzie po feriach do szkoły! Myślę, że wyjdzie jej to na dobre, bo ileż można siedzieć w domu? A i mnie, oraz innym mamom przyda się odrobina spokoju :)
Kasia
piątek, 8 stycznia 2021
Kotek Wiktor
Wiktor ma 26 cm wzrostu, przyjazne brązowe oczka i cały utrzymany w odcieniach koloru niebieskiego. Uwielbiam wykonywać maskotki w różach i wrzosach, więc na odmianę postawiłam na kolor blue ;)
Na zdjęciach widać mojego nowego fikusa. Tamten duży, którego miałam w poprzednich latach musiał zostać na starych śmieciach, bo niestety nie zmieściłby się w mieszkaniu. Mam tu trochę problem z trafieniem w odpowiednie odmiany, bo nic nie chce rosnąć przy ilości światła, jaka tutaj wpada. Okna mamy wschodnie i zachodnie. Na tych południowych zawsze wszystko rosło mi pięknie, a tutaj nie bardzo... Fikus jakoś sobie radzi, póki stoi na parapecie, ale jak przestanie się na nim mieścić, to będzie już gorzej :)
Kotek fajny, ale te jego łapki chciały mnie wykończyć! Uważam, że siła szydełkowych maskotek tkwi w prostocie, więc nie wiem po co autorka zastosowała takie udziwnienie.
A właśnie! Autorką wzoru jest Tatiana Kostochenkova, jest on płatny.
Spotkała mnie, wraz z rozpoczęciem nowego roku miła niespodzianka. Okazało się, że oczekujemy narodzin... dziewczynki! W głębi serca zawsze pragnęłam mieć drugą córkę :) Ledwo starsza wyrosła z różu, a tu okazuje się, że takie odcienie zostaną ze mną na dłużej. Co tu dużo mówić, cieszę się! :)
Kasia
sobota, 2 stycznia 2021
Inwazja Among Us
Jak dokupię sobie zawieszek do breloków, to może zrobię jeszcze kilka do kompletu. Chciałam zrobić czarnego i brązowego, ale wieczny brak światła - tego naturalnego, trochę mnie do tego zniechęca. Oczy bolą od wytężania wzroku, jeśli mogę to unikam tworzenia z ciemnych włóczek o tej porze roku.
Wczoraj pożarłam książkę, w dwa dni. To oznacza, że była świetna :) I teraz zastanawiam się co by tu wydziergać? :)
Kasia