Wielkanoc kojarzy mi się z żywymi kolorami, przede wszystkim z zielenią właśnie, oraz przede wszystkim żółcią, bo te wszystkie kurczaczki, żonkile...
Zrobiłam więc stroik - jajo w tych kolorach :)
Na początku myślałam nad kokardą na górze, ale po konsultacjach z dziewczynami z facebookowej grupy uwielbiam szydełkowanie zdecydowałam, że kokarda to rzeczywiście za dużo. Ale dołożyłam za to motylki :)
Jajco ma jakieś 18 cm wysokości.
Całość jajka jest zrobiona z kordonka nowosolskiego. Biały to bawełna, zielony i żółty - poliester.
Żonkile też z nowosolka, a motylki ze snehurki :)
Wstążki przy żonkilach mają udawać listki :P
Z tyłu
Żonkile zrobiłam z opisu z bloga fascinata.blox.pl, zmieniłam tylko ten brzeg u góry...
Zmodyfikowałam także wzór na samo jajko, bo trzymając się schematu wychodziła mi jakaś taka piłka. Odjęłam kilka okrążeń.
Wawrzynek wilczełyko - u nas na południu jest go sporo :)
Rośnie na skraju lasu. To śliczne małe krzewy, które teraz widać z daleka oblepione różowymi kwiatuszkami :)
Śnieżyca wiosenna - ogromne jej stanowisko znajduje się w MBL w Sanoku, gdzie wykonałam to zdjęcie. Oprócz tego rośnie w górach, w Bieszczadach - w Dwerniczku utworzono nawet dla niej rezerwat :)
Przylaszczka pospolita
Może i ,,pospolita" ale ja widziałam ją pierwszy raz w życiu :P
I oczywiście musiałam uwiecznić to spotkanie :)
A to stary cmentarz żydowski w Dukli, rosną na nim łany czosnku niedźwiedziego.
To niezwykłe miejsce, przepiękne, klimatyczne, pachnące czosnkiem... przesiąknięte tragiczną historią dukielskich Żydów...
Dla tych, którzy dobrnęli do końca mam schematy :)
Wzór na jajko jest autorstwa Agnieszki Masztalerz :)
A schemat na motylka znalazłam w sieci :)
Miłego szydełkowania ;)