Wzór na królisię jest autorstwa Tatiany Kostochenkovej, można go obecnie kupić na Ravelry. Pani jest Rosjanką, więc generalnie nie polecam... ja zakupiłam ten wzór już parę lat temu, ale teraz nie kupuję nic od Rosjanek. Dziewczyny mają takie parcie na zarobek zagranicą, że najczęściej zakładają konta bankowe na przykład w Kazachstanie i już nie są Rosjankami... Trochę to śmieszne, że dla pieniędzy wyrzekają się swojej narodowości.
Królisia mierzy 28 cm, nie stoi samodzielnie, ale siedzi z podparciem. Użyłam szydełka 2,25 mm. Oczy 10 mm.
Cała maskotka powstała z włóczki Yarn Art Jeans. Ciałko kolor 07, sukienka i buty to 85 - pomrańczowy, oraz bordo nr 66. Bluzeczka to brzoskwiniowy - 23.
Jak skończyłam tę królisię, to dostałam zamówienie na kolejną taką samą, więc mam dwie identyczne. Czekają jeszcze na wysyłkę.
No i mamy koniec wakacji. Muszę przyznać. że starsza córka bardzo dużo pomaga mi w opiece nad maluchem (tym maluchem, który ma już ponad dwa latka). Czasami jak muszę skończyć jakiś szydełkowy projekt, czy ugotować obiad, to zajmie się nią, pobawią się. A ja mam choć chwilkę dla siebie. Często mam wrażenie, że je zaniedbuję i poświęcam im za mało czasu... ot takie dylematy matki na etacie, pewnie znacie to doskonale. Ale wiem, że ten czas już się nie wróci, że dorosną i wyfruną z gniazda, a ja będę wtedy żałować, że spędziłyśmy razem za mało czasu...
Do zobaczenia wkrótce!
Kasia