Cześć! Owieczka zrobiona gdzieś na początku roku wreszcie doczekała się swojej chwili sławy. Od października nie byłam na urlopie i jestem już potwornie zmęczona. Nic mi nie idzie tak, jakbym chciała. To co zwykle wykonywałam w dwa, trzy dni teraz robię tydzień albo nawet dłużej...
Użyłam na ciałko włóczki Yarn Art Jeans w kolorze 87, kopytka to chyba odcień 71. Tę część przerabiałam szydełkiem 2,25 mm. Natomiast ta puchata część to Himalaya Velvet, która mi zalegała, bez etykiety. To taki kremowy kolor a nie czysty biały. Tę część wykonałam chyba szydełkiem 3 mm.
Oczy 10 mm.
Została więc u nas w domu. Niunia się nią trochę pobawiła a potem wylądowała gdzieś pod łóżkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz