poniedziałek, 28 marca 2022

Królisia baletnica wielki powrót

Dzień dobry! Oj dawno nie robiłam takiej królisi. A w ubiegłym roku w moim domowym zaciszu powstało ich całkiem sporo! Była królisia w niebieskiej sukience, była w bordowej, jeszcze gdzieś zapodziałam taką w żółtej. A! no i jeszcze były trojaczki ;) 
Wrzucę Wam na końcu zdjęcia trojaczków. 


Korzystałam z bezpłatnego wzoru, ale go zmodyfikowałam, żeby dorobić sukienkę taką falbaniastą jak mi się podoba. Wzór znajdziecie tutaj, a w którymś wpisie o króliczkach już podawałam sposób modyfikacji, ale nie chce mi się tego drugi raz pisać. 


Moja królisia, razem z uszami mierzy 35 cm. Używałam szydełka 2,75 mm i włóczki Kotek polskiego producenta. 
Wydaje mi się, że wyszła ładniejsza od tych które robiłam w ubiegłym roku. 


Technicznie:

ciałko: beż 17-2257
majtki: wrzos 27-2221
sukienka: czerwony 4-2226
Biała falbanka jest z Yarn Art Jeans, bo mam mało włóczki Kotek w tym kolorze i trochę oszczędzam ;) 


A na koniec dorzucam jeszcze zdjęcia innych króliczek z tego wzoru. Dla jednej Pani zrobiłam już 4 takie baletnice ;) 



I jak? widzicie różnice? Jednak człowiek cały czas się uczy nowych rzeczy i próbuje ulepszać jakoś, dopracować detale moich maskotek. 


Do szybkiego zobaczenia :)



Kasia

 

wtorek, 22 marca 2022

Dwie lamy

Cześć! Uwielbiam robić lamy! Tak, to moje oficjalne stanowisko w tej sprawie :) Już raz pokazywałam Wam takiego zwierzaczka i nawet wyjaśniałam jaka jest różnica między lamą i alpaką ;) Ten tekst znajdziecie TUTAJ.
Zadziwiło mnie, że lama z tamtego postu z listopada bardzo szybko znalazła nowego właściciela, więc zrobiłam dwie następne, może też się komuś spodobają ;) 


Lamy zrobiłam ze wzoru od AUKILLU na Hipster Llamę. Robi się je dość szybko, więcej czasu pochłaniają dodatki i przemyślenie kolorystyki. 
Bez uszu moje lamy mają 20 cm. Jeśli policzymy uszy to będą z 2 cm wyższe. 


Użyłam różnych włóczek. Ciało lamy to Kotek oraz włóczka Alize Softy Plus. Kotka przerabiałam (chyba) szydełkiem 2,75 mm, a do Alize Softy Plus użyłam 3,25 mm. 


Robota z włóczką Alize Softy Plus jest trochę problematyczna, wszystko robi się na wyczucie. Czasem oczek brakuje, czasami jest za dużo, ale jednocześnie sporo wybacza, bo w jej włoskach wszystko znika, każda niedoskonałość. 


Ciemniejsza lama ma dodatki na głowie z kordonka Multi od Ariadny - jest piękny, kolorowy. Na środku dodałam koralik. Szaliczek i kocyk na plecach są zdejmowane. Kocyk zawiązuje się pod brzuszkiem. Co ciekawe powstały z jednej włóczki. To Yarn Art Jeans Crazy. Są różne rodzaje tej szalonej włóczki - jedne mają krótsze, a drugie dłuższe przejścia. Tutaj użyłam takiej z dłuższymi przejściami. Dzięki temu kocyk jest zielony a szalik pomarańczowy. Jest to kolor motka 8202. 


Użyłam też mojego zestawy do robienia pomponów. Tutaj oczywiście są te najmniejsze pomponiki. 
Widzicie taką skrzyneczkę na zdjęciach? Fajnie mi pasuje do zdjęć i żałuję, że nie kupiłam ich więcej. 
Jeśli wpadła Wam w oko, to znaleźć je można w Action. 


Druga lama jest takiej samej wielkości, tyle że w innym odcieniu. Ma dużo bardziej "szalone" dodatki. Jest to neonowa czapka w kolorze różowym (aparat słabo oddaje ten kolor, ale nie dziwię mu się). 
Do tego jest szalik z włóczki Bravo Color. To bardzo wyrazista włóczka z króciutkimi przejściami kolorów, ale taki jej urok. Mi się podoba :)

Oczywiście czapka i szalik są zdejmowane.  
Nie mogłam się zdecydować które zdjęcia Wam pokazać, bo wszystkie mi się podobały, wybaczcie.


Może niektórych dziwi, że wybieram do moich robótek dość odważne i wyraźne kolory. Otóż, jak idziecie gdzieś z dzieckiem i widzicie na jakimś straganie pastelowego, słodkiego misia w beżach, to komu się bardziej podoba? Mamie, czy dziecku? 
Z pewnością mamie. Widziałam to na kiermaszu. Mama namawia dziecko "Weź tego, patrz jaki śliczny", lecz dziecko nie jest przekonane. Odchodzą z 200 metrów i zaraz przychodzą oddać, lub wymienić misia. Bo dziecko reaguje na kolory, lubi je. Dzieciom podoba się co innego niż nam dorosłym. Kluczem do trafiania w dziecięce gusta jest próba ich zrozumienia. Obserwacja reakcji. 
Pewnie część Was się ze mną nie zgodzi, ale mam swoje przekonania ;) 


Wszystko wskazuje na to, że czasy pandemii powoli przechodzą do historii - w końcu! Od dłuższego czasu miałam wrażenie, że jest to sztucznie przeciągane, pompowane, a niepotrzebnie. 
Teraz z kolei nastał czas wojny. Nie mogę patrzeć na to, jak tuż obok nas, naszego kraju giną ludzie. Niewinni ludzie. Mieszkam 200 km od Lwowa i 100 km od przejść granicznych z Ukrainą, tym bardziej temat jest mi bliski... Wkurza mnie, że nie mogę praktycznie nic zrobić...
Mam nadzieję, że to kiedyś się skończy. 


Trzymajcie się! 



Kasia

 

wtorek, 15 marca 2022

Szczeniaczki

Cześć! Często zdarza się, że kupuję włóczki z drugiej ręki, już Wam o tym nieraz mówiłam. Bo jak ktoś kupił i nie ma pomysłu, to ja odkupię jeśli cena jest atrakcyjna i coś z tego z pewnością wykonam! 
Odkupiłam już dwa razy włóczkę Alison&Mae z Action i właśnie z niej powstały szczeniaczki. 


Jest to fajna, błyszcząca włóczka. W 300 gramowym motku mamy około 250 metrów, czyli jest dość ciężka. Szary szczeniaczek zrobiony jest szydełkiem 3,25 i jest dość twardy, zbity. Mimo, że robiłam go szydełkiem 3,25 mm wyszedł wysoki na 20 cm. 


Nie wiem jak to się stało, ale beżowego szczeniaczka zrobiłam szydełkiem 3,75 mm z myślą, żeby wyszedł odrobinę większy i okazało się, że ma 19 cm, czyli jest odrobinę mniejszy (!). Jest też dużo miększy, nie tak zbity. 


Przesympatyczne szczeniaczki zrobiłam ze wzoru od nadin_tale_toys (Instagram). Wzór jest darmowy. Ja na przykład z wzorami po angielsku radzę sobie świetnie, natomiast po rosyjsku... słabo :)
Na szczęście tego szczeniaczka zrobiłam dzięki tłumaczeniu Mamba Handmade. Tłumaczenie było w transmisji na żywo, na grupie Uli.


Chustki pod szyjami moich szczeniaczków są zrobione wzorem Granny. Niebieska to Yarn Art Jeans Crazy, a ta druga to Bravo (wysokiej jakości akryl). 

 Jak Wam się podobają psiaki? Nie wykluczam, że zrobię ich więcej, bo mega szybciutko powstają. A takie 20-centymetrowe szczeniaczki są idealne do małych, dziecięcych rączek. 

Do zobaczenia wkrótce!




Kasia

czwartek, 10 marca 2022

Para kotków - Małgosia i Ludwik

Witajcie! Walentynki już dawno za nami. Nie obchodzę tego święta, bo uważam, że miłość i sympatię trzeba sobie okazywać przez cały rok, a nie tylko w jeden dzień. 
Tak się składa, że para kotków, którą chcę Wam pokazać pojawiła się bodaj w ubiegłym roku jako wzór walentynkowy. 
Od razu wpadły mi w oko :)


Wzór pochodzi od Ludmily Orlovej, która posiada mnóstwo pięknych maskotek w swoim repertuarze. Znajdziecie go na Etsy LudatoysPatterns. Koniecznie zerknijcie też na pozostałe jej dzieła!


U Ludy kotki mają imiona Oscar i Mary, a u mnie to Małgosia i Ludwik. Koteczki mają 23 cm wysokości. 

Ludwik i Małgosia wykonane zostały szydełkiem 2,75 mm. Użyłam oczu 12 mm. Do misia, czy innego zwierzaczka użyłabym mniejszych oczu, ale dla kotka pasują - tak mi się wydaje - większe. 


W opisie autorki jest oczywiście stelaż z drutu, ale ja go nigdy nie używam i zabawki wychodzą fajne, miękkie i podatne. Może nie wyginają tak kończynami, jak wtedy kiedy miałyby drut, ale ja robię je z myślą o tym żeby były przytulankami i codziennymi towarzyszami, a drut nie jest fajny do przytulania.


Małgosia mam sukienkę zrobioną z włóczki Dora, o trudnym do uchwycenia kolorze malinowym. Jest to włóczka dość słabo skręcona i nie lubię z nią pracować. Natomiast wszystko pozostałe to włóczka polskiego producenta Arelan o nazwie Kotek. 

Małgosia: 
ciałko: beż 17-2257
sukienka: Dora 002

Ludwik:
ciałko: szary 8-1510
koszula: śnieżnobiały
spodnie: szary 8-1550


Jak Wam się podobają? Są bardzo eleganccy, prawda? 

Po naszym feryjnym wyjeździe jesteśmy bardziej zmęczeni, niż przed nim. Jednak zwiedzanie z dziećmi to nie jest łatwa sprawa ;)

 
Stare Oleszyce 

Gorajec i kamieniarka bruśnieńska

Bełżec


Bywajcie zdrowi! Do wiosny już bliżej niż dalej, jakoś damy radę znieść ostatnie miesiące szarości i nijakości :)



Kasia
 

czwartek, 3 marca 2022

Króliczki - Patryk i Patrycja

Dzień dobry kochani! Pewnie już zauważyliście, że lubię robić pary. Jeśli o mnie chodzi to mogłabym cały czas robić maskotki płci żeńskiej, bo to lubię najbardziej, ale z racji tego, że na płeć męską też jest zainteresowanie, to zrobiłam kolejną parkę - tym razem królików. 
Przedstawiam Wam Patryka i Patrycję.



W sesji tej uroczej parki wzięły udział żonkile, bo zaczęły pojawiać się w sklepach, a nie potrafię jakoś przejść koło nich obojętnie. Fajnie, że już są, gdyż to zwiastuje zbliżającą się wiosnę i też chciałam poczuć jej trochę w moim domu. 


Króliki mają 29 cm wysokości razem z uszami. Korzystałam ze wzoru PengDong Wang. Wzór jest płatny i prócz takiej pary można jeszcze z tego wzoru, tylko mniejszym szydełkiem zrobić im dziecko (jakkolwiek to zabrzmi ;)).


Natrzaskałam im dużo zdjęć, wybaczcie wszystkie mi się podobały i nie mogłam się zdecydować które wybrać. Wykorzystałam sytuację, że tata zabrał Alę na spacer i miałam dobrą godzinę, żeby wymyślać różne scenki. Jak się przyjrzycie to Patryk przychodzi do Patrycji z kwiatuszkiem, delikatnie (tyle ile da radę) przyklęka i być może prosi ją o rękę. A potem są razem, przytuleni i szczęśliwi. Co za historia, mam nadzieję, że uda im się znaleźć wspólny dom, że nie zostaną rozdzieleni. 


Króliki powstały z włóczki Kotek, polskiej firmy Arelan. Użyłam szydełka 2,75 mm. Oczy 10 mm. 

Patrycja:

ciałko: beż 17-2257
sukienka: czerwony 4-2226
buty: brąz 3-2262
buźka: beż 17-2205

Szalik zrobiłam z bardzo fajnego akrylu firmy Schachenmayr Bravo Color 2136, w takie fajne kropeczki. Choć to akryl jest bardzo miły w dotyku. Kupiłam na próbę, bo lubię takie "inne" włóczki na dodatki. Przerabiałam ją szydełkiem 3,25 mm, czyli nieco większym niż maskotkę, ale to dość ciasno przerabiany ścieg.


Patryk:

ciałko: beż 17-2247
buźka: beż 17- 2207
koszulka: seledyn 25-2221
spodnie: niebieski 32-2211
buty: brąz 3-2262

Szalik w tym wypadku powstał z włóczki, którą również zakupiłam z myślą o dodatkach i jest to Yarn Art Jeans Crazy (lubię wszystkie z tej serii, choć faktycznie są trochę szalone - jak wskazuje nazwa) o numerze 313. Nie pamiętam jakie szydełko użyłam do szalika, czyli pewnie takie jak do maskotki, czyli 2,75 mm. 


Myślę, że wyszła całkiem sympatyczna parka :) 

Zbieramy się do wyjazdu na Roztoczę, a w moich tekstach na magurskiewyprawy.pl z pewnością o tym poczytacie, tu też wrzucę jakieś zdjęcia. Jedziemy z dziećmi i jestem trochę przerażona tym jak to będzie wyglądało, zwłaszcza, że pogoda nie zapowiada się najlepsza, ale... bez ciśnienia na zwiedzanie - to ma być wypoczynek :)

Trzymajcie się cieplutko i byle do wiosny!



Kasia