czwartek, 22 grudnia 2016

Bombki, choinka i życzenia


Witajcie :) W tej przedświątecznej krzątaninie trudno znaleźć czas na szydełkowanie, ale mam do pokazania zaległe bombki. Robione tym samym wzorem co te z poprzedniego wpisu. Wyszły jednak trochę większe, bo robione Maxi.


Przede wszystkim zabrakło mi w tym roku kordonków ze srebrną i złotą nitką. Ciężko zamawiać coś tydzień, czy dwa przed świętami, bo po pierwsze długo idzie pocztą (opóźnienia), a po drugie im później zacznę coś robić tym później skończę... A postanowiłam w przedświątecznym tygodniu nic nie szydełkować ( i tak nie wytrzymałam), a przynajmniej nie robić zamówień.


Tak więc musiałam kombinować. Obsypałam bombki brokatem w miejscach, w których robiłam sekwencję słupków :)


Efekt jest fajny, pięknie się mienią. Myślę, że będą się fajnie prezentować na choince :)
Zdjęcia, niestety wieczorne, tuż przed dostarczeniem do klientki i nie oddają ich uroku...


Na mojej choince każdego roku przybywa szydełkowych ozdób. W tym roku pojawiły się płaskie aniołki, które pojawiły się kilka wpisów wcześniej :)



No i moja duma :) Tego roku mamy na choince gwiazdę - pierwszy raz. Jako że nasze drzewko utrzymane jest w tonacji złota i czerwieni, to taką zrobiłam gwiazdę :)
Dziwne, ale jeszcze nigdy nie robiłam czerwonej, wszystkie dotychczasowe zamówienia, a trochę ich było, dotyczyły koloru białego...


Może słabo to widać, ale jest posypana złotym brokatem.
Montując ją na czubku wetknęłam dwie czerwone lampki ze sznura, żeby była widoczna kiedy świeci choinka :)


Tu jeszcze pozłocony aniołek :)


A na koniec choinka prawie w całości :)
Ubierana nieco chaotycznie, bo z córcią, a wieszała gdzie i co popadło :)


A skoro dobrnęliście do końca tego wpisu to zechciejcie jeszcze przyjąć ode mnie serdeczne życzenia bożonarodzeniowe:

Wspaniałych świąt Bożego Narodzenia
spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze,
samych szczęśliwych dni w nadchodzącym roku
oraz szampańskiej zabawy sylwestrowej


Do zobaczenia po Świętach :)

sobota, 17 grudnia 2016

Ozdoby choinkowe

Dzisiaj zaprezentuję obiecane ozdoby choinkowe. Niektórym niestety nawet nie zdążyłam zrobić zdjęć. Były jeszcze ozdoby czerwono - złote...
A w tym roku wyjątkowo mam zamówienia na ozdoby z dodatkiem srebra :)



Naszego kota - Mickey'ego bardzo zainteresowało, co ja też robię ciekawego :) Ale powąchał i uznał widocznie, że to nic godnego uwagi. I tak ledwo go zgoniłam z mojego tła :)


 Poza aniołkami robiłam też bombki. Tutaj pokazuję te wykonane z kordonka Cable 5 ze srebrną nitką.





Myślę, że wzór wszystkim znany, a ja trochę inaczej niż wszyscy łączę dwie połówki :)
No i gwiazda!
Zrobiłam ją z kordonka Maxi, więc jest spora, bo ma około 26 cm średnicy (od ramienia do ramienia). Zrobiona szydełkiem czeskim numer 4.



Może na tle okna słabo widać gwiazdę, ale za to widać śnieg :) Tylko troszkę, ale utrzymuje się już od dłuższego czasu :)





W następnym wpisie chciałam Wam pokazać jak ozdobiłam kolejną partię bombek :) 
Poza tym muszę się pochwalić, że zrobiłam w końcu coś dla siebie, a dokładniej gwiazdę na czubek choinki :)
Ale to w kolejnym wpisie, w przyszłym tygodniu :)

Dziękuję Wam za tak liczne ostatnio odwiedziny :)
Licznik odwiedzin już dawno przekroczył 100 000!

Dziękuję! :)

piątek, 9 grudnia 2016

Donuty

Witajcie :) Dziś chciałam pokazać Wam moje smakowitości :)
Otrzymałam dziwne zamówienie, miałam zrobić donuty, ale żeby były naturalnej wielkości. Te z wzoru TUTAJ wychodzą maleńkie, jakieś 6 cm średnicy. Musiałam więc wzór nieco zmodyfikować :)


Zrobione z włóczki Kotek i na jednym polewa jest zrobiona z Himalaya Everyday ( ta różowa ).
Ten niebieski szkrab to właśnie donut ze wzoru, który podawałam powyżej.
Pozostałe są już rozpoczynane od większej liczby oczek...


Przyszywanie koralików TOHO 11o to nie lada wyzwanie, bo przechodzą tylko przez igłę do koralików i to nią musiałam operować :)
Do szycia to ona się nie nadaje :)


Paseczki i szlaczki są przyklejone klejem Magik. Najpierw robiłam wymyślony szlaczek na donucie, potem przyklejałam włóczkę i oczywiście musi wyschnąć. A trzyma się nieźle, jeśli donuty mają być tylko ozdobą, to bez problemu pewnie będzie na lata :)

Kolejna nasza wyprawa i znów śnieg :) A co tam, zima w końcu...




Kocham, uwielbiam jodły i jodłowy las :) A zwłaszcza zimowy... A szczególnie przed świętami :)
Pokrywa śnieżna tego dnia (4 grudnia) wynosiła około 20 cm. Wieczorem, kiedy wracaliśmy zbierał już mrozik i było -10.
Taką zimę to ja rozumiem, a przez ostatnie dwa dni z kolei pada nocą deszcz i rano jest idealne lodowisko. To cud, że udało nam się w jednym kawałku dotrzeć pieszo do przedszkola...

W następnym wpisie pokażę ozdoby choinkowe, nie wszystkim zdążyłam zrobić zdjęcie, tak szybko mnie opuszczają :)
Ale spieszę się, bo tydzień przed świętami chcę mieć już wolne, mam momentami kryzys, że nie mogę patrzeć na szydełko, bo bolą mnie już palce... Jednak muszę skończyć, to co obiecałam :)

Coraz bliżej święta...


Mój ukochany LemON  :)

czwartek, 1 grudnia 2016

Miś polarny

Do świąt niedaleko, czyli wiele osób przypomniało sobie o bombkach i aniołkach... A mówiłam, żeby składać zamówienia wcześniej :/ Mam teraz pełne ręce roboty i pewnie będzie tak do świąt. Przepraszam, że rzadko zaglądam na Wasze blogi, ale po prostu brakuje mi dnia.

Już chwilę temu zrobiłam misia. Uznałam, że to miś polarny, a wszystko dlatego, że jak go robiłam padał sobie śnieg, no i ten kolor...


Korzystałam z tego samego wzoru co przy TYM misiu. Włóczka jednak robi swoje tamta była gruba i sztywna i misio nie wyszedł taki jakbym sobie tego życzyła. Natomiast ten - zrobiony z Kotka jest OK :)


Jednocześnie jest ciut mniejszy od swego poprzednika, nie pamiętam dokładnie, ale coś około 25 cm wysokości wyszedł. Trafił do małego chłopczyka :)



Podobno się spodobał, a to największa nagroda za całą włożoną pracę :)
Za naszymi oknami czasem słońce, czasem śnieg :)
Zobaczcie jak pięknie było dwa tygodnie temu...


A tymczasem, niepostrzeżenie minął kolejny rok i nasza córcia skończyła już 4 lata! Szok... jak ten czas leci :)


Sto lat kochanie :*