środa, 31 marca 2021

Sówka Wandzia i spółka

Witajcie! Na wstępie chcę Wam życzyć wesołych, pogodnych Świąt Wielkanocnych! Prawdopodobnie to ostatni wpis przed Świętami, bo nie będę już mieć czasu. Przygotowania co prawda mocno ograniczam, bo w zaawansowanej ciąży nie dam rady stać przy garach całymi dniami, ale poszydełkować zawsze można ;)

Dziś chciałam zaprezentować dwie sówki. Tę pierwszą chciałam zrobić już od dawna, a druga jest dodatkiem do zamówienia. 


Ta piękność dostała imię Wandzia

Już parę lat temu taka sowa królowała na Facebookowych grupach o amigurumi, ale nie miałam czasu jej wykonać. Wzór był wówczas zamieszczony na stronie www.amigurumi.today, ale niestety jak ostatnio go szukałam to zniknął z tej witryny... 
Udało mi się znaleźć plik PDF do pobrania w języku angielskim. Znajdziecie go TUTAJ. W linku otworzy Wam się okno z dużą ilością literek, trzeba kliknąć ,,Pobierz plik pdf" (podłużne okienko, drugie w kolejności).


Sukienka jest zdejmowana, zapinana z tyłu na guziczki, natomiast buty są robione razem z nogami, więc nie zdejmują się. 
Wysokość to 24 cm. 

Techniakalia:

Większa część maskotki wykonana jest włóczką Kotek. Na sukienkę użyłam włóczki Dora, oraz Yarn Art Jeans Crazy - w moich ulubionych cukierkowych odcieniach.

Ciałko: beż 17-2249, oraz biały
Buty: seledyn 25-2217
Sukienka+kokardka: Dora 039, oraz Jeans Crazy nr 7205.

Oczka 12 mm niebieskie z filcową otoczką. Sznurówki przy bucikach to kordonek Multi firmy Ariadna. 

Buźka

Buciki

Druga sówka była dużo prostsza w wykonaniu. Trochę zmieniłam wzór, z którego korzystałam. Przede wszystkim nie podobała mi się buźka, więc oczy, oraz dziób zrobiłam inaczej. Reszta jest bez zmian. 
Ta sowa ma 16 cm wysokości. Myślę, że można ją wykonać w wielu wariantach kolorystycznych. W wolnej chwili pewnie jeszcze taką sówkę zrobię, bo nie ma przy niej tak dużo roboty jak przy tej pierwszej. 

Wzór znajdziecie TUTAJ

Technikalia: 

Użyłam do całości włóczki Kotek, szydełka 3 mm. Oczy czarne 12 mm. 

Ciałko: wrzos 27-2221, oraz wrzos 27-2222
Dziób i nóżki: oranż 43-2222.


 
Jeśli chodzi o Jeans Crazy to mam trzy kolorki - są piękne!

A tu mam coś do testowania :)
Chcę zrobić z niej misia. Jest to w 80 % bawełna, i w 20% akryl. 

Następnym razem pokażę Wam jak idzie mi dzierganie chusty. Jakoś nie mogę się zebrać żeby zrobić jej zdjęcie. 

Do zobaczenia po Świętach! Trzymajcie się zdrowo :)



Kasia

piątek, 26 marca 2021

200 wpis! Konik Mieszko

 Witajcie kochani! Dziś wpis nie pierwszy lepszy, a jubileuszowy! Tak to już 200 postów pojawiło się na blogu. Z przerwami, co prawda, ale publikuję w tym miejscu od czerwca 2014 roku. 
Pamiętam jak dziś wpis numer 100 z końca grudnia 2015 roku, pokazywałam w nim Krówkę Matyldę. Po powrocie do pracy częstotliwość publikacji zapewne spadnie, ale nastąpi to najwcześniej za rok, więc jeszcze trochę tu zostanę ;)


Dzisiejszy bohater - konik o imieniu Mieszko już raz pojawił się na blogu. Miał troszkę inną kolorystykę, tutaj kolory wybrała klientka. 


Wzór posiadam już od dawna, ostatnio takiego konika robiłam co prawda parę lat temu, ale wszystkie zakupione wzory skrzętnie przechowuję :) Wzór do kupienia TUTAJ - na stronie autorki. Warto go kupić, bo można z tego samego schematu wyczarować również jednorożca, czy zebrę. 


Konik wychodzi spory - w moim przypadku to około 23 cm na siedząco. 


Grzywa i ogon są wrabiane - włos po włosku - nie da się tego przeskoczyć :) W ogonie rozkręciłam moją 3-nitkową włóczkę, żeby nadać mu puszystości. Natomiast jeśli chodzi o grzywę to nie robiłam tego, bo wrobiłam dużo włosów i wyszłaby szopa jak nic :) 


Technikalia : 

Użyłam włóczki Kotek, polskiej firmy Arelan, oraz szydełka 3 mm Clover. 

Kolory: 
Ciało: brąz 3-2231 + biały + beż 17-2243
Grzywa: beż 17-2243  
Dodatkowo czarny i niebieski 32-2211.

Tak poza tym, to znowu kupiłam wzór na chustę, a że potrzebny jest na nią motek który ma długość 1200 metrów, no to musiałam taki zakupić. A że nie mogłam się zdecydować, który kolor wybrać, to wzięłam dwa :)
Tym razem będę testować włóczkę od Zakręcone Motki. Muszę powiedzieć, że dostawa naprawdę ekspresowa! Zamówiłam w sobotę w nocy, a paczkę dostałam w czwartek. Do tego dostałam wzór na chustę. 

Kolorki są z kolekcji wiosennej - kupione były w promocji, czy Wam też ten z prawej kojarzy się z bzem i fiołkami? :)

A tutaj królisia numer 6 i 7 - tyle ich zrobiłam w ostatnim czasie. 
Uff, te nie doczekały się nawet lepszego zdjęcia, bo skończyłam je późnym wieczorem, a rano już pojechały do nowego domku. 

Teraz pracuję nad sowami - mam zrobić dwie. W końcu coś innego! A wzór wymagający, więc moja kreatywność ma pole do popisu :)

Powstaje też nowa chusta, w kolorach fuksja/róż/pistacja/morski/butelkowy. Wzór pewnie wielu osobom znany ;)
Wybrałam taki bardziej ażurowy, może wyjdzie mi trochę większa niż ostatnio. 



Mimo 8 miesiąca ciąży zdarza nam się wychodzić na dłuższe spacery. Ostatnio trzy godziny spędziliśmy na świeżym powietrzu - było cudownie :)




Do zobaczenia wkrótce,





Kasia


niedziela, 21 marca 2021

Moja pierwsza chusta szydełkowa

Nie samymi maskotkami człowiek żyje :) Swoje pierwsze kolorowe motki kupiłam sobie w ramach prezentu urodzinowego - a co! W ogóle zaczęło się od tego, że jeszcze trzy tygodnie przed urodzinami wpadł mi w oko wzór od Szydełkiem przy kawie. U Pani Marleny często są fajne promocje na wzory, tylko trzeba bacznie obserwować jej Facebooka i Instagrama, bo promocje obowiązują tylko jeden dzień. I tak w moje rączki wpadł wzór na chustę Sweetie :)

Jako kompletny amator i żółtodziób nie miałam pojęcia ile włóczki potrzeba mi na chustę, więc kupiłam 1050 - metrowe moteczki. Na ten wzór to trochę za mało, bo jest dość gęsty. 
Nauka na przyszłość - lepiej żeby trochę zostało, niż zabrakło :)


Musicie mi wybaczyć, ale z braku odpowiedniej (a właściwie jakiejkolwiek) modelki, przed obiektywem stanęłam ja :) 
Wybraliśmy się z mym lubym, z naszym nowiutkim obiektywem do pięknego parku, żeby zrobić zdjęcia a tu... zamieć i zawieja, że świata nie widać. Nie chcieliśmy rezygnować, skoro przejechaliśmy ponad 20 km w jedną stronę, żeby tam dotrzeć. Poczekaliśmy aż troszkę się rozjaśni. 


Jeszcze parę słów o włóczce. Wiadomo, że jak już miałam kupiony wzór, to chciałam jak najszybciej w swoje łapki dostać moteczek. Swoje kroki skierowałam do sklepu ombrelki.pl. Czas realizacji od opłacenia zamówienia to tylko 5 dni. To niewiele, bo w najbardziej rozchwytywanym sklepie kokonki czeka się nawet 15 dni! 
Dodatkową pozytywną stroną ombrelków jest cena. Jakość jest bardzo dobra. Supełki, które oczywiście muszą być - są malutkie, nawet ledwo wyczuwalne pod palcem podczas przerabiania. 


Chustę robiłam wieczorami, przy telewizorze, albo z rańca - jak jeszcze wstawałam z młodą, żeby wyprawić ją do szkoły. Generalnie robiłam to w łóżku :) Z nogami pod kołdrą, super sprawa! I tym sposobem trwało to pewnie z 2-3 tygodnie. 
Ale musze Wam powiedzieć, że to świetna odmiana od szydełkowania maskotek. Dlaczego? Maskotki trzeba przerabiać - oczywiście ciasno, żeby nic nie wyłaziło, żeby był kształt, a chusta to odwrotnie - raczej luźno.


A teraz technikalia:

Motek nr B003 (kurkuma, mango, fuksja, jeżyna) o długości 1050 metrów od Ombrelki, szydełko 3 mm Clover. 
Chusta ma po blokowaniu rozmiar 135/60 cm. 

Dla mnie w sam raz :)


Nie wiem, jak to teraz będzie z szydełkowaniem, bo miałam sporo czasu kiedy Młoda była w szkole, a teraz znowu zdalne nauczanie, więc muszę przypilnować, żeby skupiła się na tych lekcjach. Uważam, że klasy 1-3 muszą chodzić do szkoły, bo te dzieci przed komputerem nie usiedzą...  Ale co poradzić, nie mam nic do gadania. 

Na koniec jeszcze zdjęcia z backstage'u. 

Nigdy nie blokowałam chusty, więc przeszukałam grupy szydełkowe pod tym kątem i okazało się, że ktoś już wcześniej szukał odpowiedzi na takie pytanie :) Położyłam na łóżku koc, na to ręcznik i na to wymoczoną w wodzie letniej z płynem do płukania chustę, dobrze odciśniętą. 
Przypięłam szpileczkami brzegi.  

A tak wyglądało fotografowanie chusty :)


Mam już kolejną rzecz do sfotografowania, więc do zobaczenia wkrótce ;)





Kasia 
 

wtorek, 16 marca 2021

Kotka Psotka

Witajcie! Wspominałam, że ostatnio robię prawie same króliki i nie chcę Wam ciągle ich pokazywać, więc dzisiaj prezentuję kotkę. Zrobiłam ich już trochę. Pamiętam, to było chyba w 2015 roku, kiedy Kristel Droog opublikowała ten wzór to był na niego na prawdę szał. Ale wtedy też nie było takiego wyboru wzorów, jak obecnie. Na dobrą sprawę każdy kto szydełkuje i nabrał już wprawy jest w stanie jakiś autorski wzór stworzyć. Jednak ja wciąż nie mogę się nadziwić, ile jeszcze można jeszcze wymyślić różnych wariacji na temat misia, kotka, czy szczeniaczka? 
Mało kupuję wzorów, bo jest mnóstwo tych bezpłatnych, które nie są w niczym gorsze. 



Ale do rzeczy. Wzór na tę kotkę jest płatny i autorką jest MyKrissieDolls. Uwielbiam jej wzory i mam kilka. Maskotki wychodzą dość duże, ale ślicznie i proporcjonalne. 
Kotka Psotka ma około 20 cm wzrostu, ale na siedząco. Jak widzicie, potrafi także stać :)


Najfajniejsze są właśnie te kocie łapki, dopełniają całości, choć są trochę czasochłonne. 
Maskotkę zrobiłam szydełkiem 3 mm, oraz z włóczki Kotek. 

Ciałko: beż 17-2205, oraz jaśniejszy beż 17-2243. 
Na łapkach jest Dora nr 039.
Natomiast obroża to mój ulubiony seledyn 25-2218. 
Oczy zielone 12 mm, a wąsy zrobiłam z cieniutkiego sznurka woskowanego. 


Na zamówienie wykonałam kilka kurczaczków z dyndającymi nóżkami, które już raz Wam prezentowałam. Wzór pochodzi od rosyjskiej projektantki Alexsandry Egorovej. Ja zrobiłam inne niż ona nóżki, bo już mi się nie chciało bawić w robienie palców - jak u niej. 
A jeśli nie lubicie wzorów po angielsku, to Karolina z szydłaki-cudaki przetłumaczyła go na polski. 


Testowałam możliwości nowego telefonu, a raczej aparatu, jaki posiada i powiem Wam, że całkiem nieźle to wyszło :)
Nie chce mi się za każdym razem używać lustrzanki, a też staram się oszczędzać czas. Za niedługo, jak pojawi się nasze małe bobo, to będę musiała robić szybkie zdjęcia i taki telefon chyba sobie poradzi :)



 Przerabiam już ostatni kolor mojej chusty Sweetie, mam nadzieję, że jak już wymyślę jak ją zblokować, to pokażę. W kolejce czeka kolejny moteczek i... nawet wybrałam już kolejny wzór! To wciąga i uzależnia! Mimo, że dosłownie wszędzie widzę te chusty, zwłaszcza na Instagramie, to nadal bardzo mi się podobają i mogę różne ich warianty kolorystyczne oglądać bez końca. I jeszcze jest tyle wzorów... Szkoda, że doba jest taka krótka :)


Do zobaczenia wkrótce,



Kasia

środa, 10 marca 2021

Baletnica w niebieskiej sukience

Witajcie! Tworzę ostatnio sporo, ale są to już można powiedzieć powtórki, to znaczy maskotki, które już robiłam i opisywałam wcześniej, więc tylko robię zdjęcie telefonem na do widzenia i lecą w świat. 
Po zrobieniu trzech królisi w bordowych sukienkach, które pokazywałam Wam TUTAJ, myślałam, że kolejne będę męczyć, że nie sprawią mi przyjemności, ale... ta mi się bardzo podoba i zrobiłam ją też raz, dwa - w dwa dni :)


Ta ma niebieską sukienkę i niebieskie oczka. Korzystałam z TEGO wzoru. Tak jak wspominałam we wcześniejszym poście, w tym schemacie sukienka jest robiona osobno. Ja 48 okrążenie - licząc od dołu, od początku nogi, przerobiłam tylko tylnymi oczkami i dorobiłam sukienkę. 

Sukienka robiona zwykłymi słupkami

Technicznie...
Cała wykonana z włóczki Kotek polskiej firmy Arelan, szydełkiem Clover 3 mm. Użyłam bezpiecznych oczu rozmiar 12 mm w kolorze niebieskim.
Ciałko: beż 17-2257 - obecnie ciężko go dostać gdziekolwiek, mój ulubiony odcień, nie za jasny, nie za ciemny o ciepłej barwie.
Sukienka: niebieski 32-2249, oraz na obwódkę 32-2211.
Pod sukienką są majty, które zrobiłam z koloru wrzosowego nr 27-2207. 

Kokardka - wzór znalazłam na Pinterest, jak będziecie chciały to wrzucę następnym razem

A oprócz nowej królisi zrobiłam ostatnio także lwa... Pisałam o nim TUTAJ. To jeden z najpopularniejszych ostatnio wpisów :) Po kliknięciu w link znajdziecie bezpłatny wzór. 

Lew bez grzywy to taki miś zwyczajny

To mój drugi lew i grzywa chyba lepiej mi wyszła, a już z pewnością dużo szybciej i sprawniej! 

Do nowego domku poleciała także parka - Państwo Kaczusiowie. Poniżej jeszcze w elementach. Na nóżki i dziób Pani Kaczusiowej użyłam tym razem włóczki Dora w kolorze różowym, bo miałam wrażenie, że ostatnio użyty odcień wrzosu wyglądał jakby miała zmarznięte nogi :)


Pamiątkowe zdjęcie i w drogę :)

I na koniec chusta, którą robię po godzinach. To znaczy albo w nocy, albo z rana, kiedy leżę sobie jeszcze w łóżku. Zaczęłam już drugi kolor. Będzie bardzo energetyczna! Jak już kiedyś ją skończę, bo póki co idzie mi jak krew z nosa.


 To chyba tyle na dzisiaj. Do zobaczenia wkrótce! 




Kasia

piątek, 5 marca 2021

Króliczka Lola

Witajcie! Dostałam ostatnio zamówienie na królisię dla pewnej dziewczynki o imieniu Julka, ale miała mieć 25-30 cm i różową kieckę. 
Postanowiłam skorzystać z darmowego wzoru ze strony amigurumi.today. Nie miałam pojęcia jak duża wyjdzie, ale chciałam wypróbować ten wzór. 


Królisia otrzymała imię Lola. Ostatecznie wyszła wysoka (razem z uszami) na jakieś 33 cm. Ten wzór to kwintesencja kobiecości! Spójrzcie sami. 

Myślę, że spodoba się każdej młodej damie

Ten róż którego użyłam na żywo jest dużo ładniejszy, przyjemny dla oka, choć intensywny. Natomiast na zdjęciach świeci się jak żarówka. Musiałam go trochę przygasić, żeby tak nie dawał po oczach.


Użyłam włóczki polskiego producenta, firmy Arelan i nazwie ,,Kotek". Szydełko 3 mm. Oczy czarne 12 mm.
Ciałko: beż 17-2243
Sukienka i dodatki: seledyn 25- 2218, różowy 19-2236, oraz biały. 

buciki i białe skarpetki 

kokardka

portrecik

 Zrobienie Loli zajęło mi w sumie 2 dni. Dużo razy trzeba zaczepiać nową nitkę i dorabiać takie szczegóły jak rękawki, kołnierzyk, skarpetki. Zakochałam się w jej sukieneczce, choć też jest trochę pracochłonna - zwłaszcza ostatni rząd. 

Obiecałam pokazać jakie postępy poczyniłam przy dzierganiu chusty :)
Wzór to Sweetie od Szydełkiem przy kawie

A to "moja mała dziewczynka" - już nie taka mała :)
Na ostatniej wycieczce do Rymanowa Zdroju

W międzyczasie oprócz Loli zrobiłam lwa. Już go pokazywałam, to znaczy poprzednika :)
Ten poszedł mi już znacznie szybciej. I grzywa była jakaś łatwiejsza ...
Wzór bezpłatny, wystarczy kliknąć w link powyżej ;)



To chyba tyle na dzisiaj, do zobaczenia wkrótce ;)




Kasia