wtorek, 16 marca 2021

Kotka Psotka

Witajcie! Wspominałam, że ostatnio robię prawie same króliki i nie chcę Wam ciągle ich pokazywać, więc dzisiaj prezentuję kotkę. Zrobiłam ich już trochę. Pamiętam, to było chyba w 2015 roku, kiedy Kristel Droog opublikowała ten wzór to był na niego na prawdę szał. Ale wtedy też nie było takiego wyboru wzorów, jak obecnie. Na dobrą sprawę każdy kto szydełkuje i nabrał już wprawy jest w stanie jakiś autorski wzór stworzyć. Jednak ja wciąż nie mogę się nadziwić, ile jeszcze można jeszcze wymyślić różnych wariacji na temat misia, kotka, czy szczeniaczka? 
Mało kupuję wzorów, bo jest mnóstwo tych bezpłatnych, które nie są w niczym gorsze. 



Ale do rzeczy. Wzór na tę kotkę jest płatny i autorką jest MyKrissieDolls. Uwielbiam jej wzory i mam kilka. Maskotki wychodzą dość duże, ale ślicznie i proporcjonalne. 
Kotka Psotka ma około 20 cm wzrostu, ale na siedząco. Jak widzicie, potrafi także stać :)


Najfajniejsze są właśnie te kocie łapki, dopełniają całości, choć są trochę czasochłonne. 
Maskotkę zrobiłam szydełkiem 3 mm, oraz z włóczki Kotek. 

Ciałko: beż 17-2205, oraz jaśniejszy beż 17-2243. 
Na łapkach jest Dora nr 039.
Natomiast obroża to mój ulubiony seledyn 25-2218. 
Oczy zielone 12 mm, a wąsy zrobiłam z cieniutkiego sznurka woskowanego. 


Na zamówienie wykonałam kilka kurczaczków z dyndającymi nóżkami, które już raz Wam prezentowałam. Wzór pochodzi od rosyjskiej projektantki Alexsandry Egorovej. Ja zrobiłam inne niż ona nóżki, bo już mi się nie chciało bawić w robienie palców - jak u niej. 
A jeśli nie lubicie wzorów po angielsku, to Karolina z szydłaki-cudaki przetłumaczyła go na polski. 


Testowałam możliwości nowego telefonu, a raczej aparatu, jaki posiada i powiem Wam, że całkiem nieźle to wyszło :)
Nie chce mi się za każdym razem używać lustrzanki, a też staram się oszczędzać czas. Za niedługo, jak pojawi się nasze małe bobo, to będę musiała robić szybkie zdjęcia i taki telefon chyba sobie poradzi :)



 Przerabiam już ostatni kolor mojej chusty Sweetie, mam nadzieję, że jak już wymyślę jak ją zblokować, to pokażę. W kolejce czeka kolejny moteczek i... nawet wybrałam już kolejny wzór! To wciąga i uzależnia! Mimo, że dosłownie wszędzie widzę te chusty, zwłaszcza na Instagramie, to nadal bardzo mi się podobają i mogę różne ich warianty kolorystyczne oglądać bez końca. I jeszcze jest tyle wzorów... Szkoda, że doba jest taka krótka :)


Do zobaczenia wkrótce,



Kasia

3 komentarze: