środa, 6 lipca 2022

Żyrafa Honorata

Witajcie! Misie, króliczki, misie, króliczki... no czasami człowiek musi sobie odmienić :) i u mnie w ramach urozmaicenia repertuaru powstała żyrafa Honorata. Nie wiedziałam co zrobić z żółtej włóczki. Myślę sobie, kurczaczki i kaczuszki to raczej nie, bo Wielkanoc już była, więc padło na żyrafę.


Szczerze mówiąc to myślałam, że wybrałam łatwy wzór, ale powiem Wam, że nigdy w życiu już go nie wykorzystam! Jest tu po prostu tyle zszywania... Nogi i ciało robi się razem, ale ręce trzeba przyszyć, łatki na brzuszku też, uszy, rogi, ogon... 
I do tego jeszcze to zmienianie kolorów. 


W sumie jest niewielka - ma 24 cm wysokości, a pracochłonna. Słyszała bardzo dużo przekleństw :) A wokół mnie było pełno włóczkowych kłaczków. Czy warto było? Oceńcie sami.
Wzór znajdziecie na stronie amigurum.com jeśli chcecie sprawdzić o czym mówię ;)


Technicznie:

Użyłam szydełka 3,25 mm. Niestety żółta włóczka nie miała metki, więc nie powiem Wam co to za kolor, natomiast ten beżowy to kolor 317. Oczywiście to Himalaya Dolphin Baby. 
Oczy 10 mm. 


 Kwiatuszek z którym pozowała Honoratka to maranta tricolor. Jest to bardzo wdzięczny kwiatek. Choć bardzo rozrasta się na boki, to nowe liście pojawiają się z prędkością światła. Na dodatek są pięknie wybarwione! I u mnie dość duże. Jak kupiłam szczepkę to z połowę mniejszymi liśćmi, niż te które mi udało się wyhodować. 

Już po trochę nie mam gdzie stawiać nowych kwiatków. Jednak w domu jest dużo więcej miejsca na to niż w mieszkaniu. Ale za to latem można część z nich wystawić na balkon. 


Trzymajcie się kochani!



Kasia

3 komentarze:

  1. Bardzo rzadko spotykałam swoje imienniczki, imię mam dość rzadkie, ale żyrafy jeszcze żadnej. Muszę przyznać, że zwierzątko wywołuje sympatię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeurocza żyrafa 🙂🙂🙂

    OdpowiedzUsuń