piątek, 1 grudnia 2023

Pszczółka Lilka

Cześć! Starałam się jak mogłam, żeby w każdym miesiącu pojawiły się co najmniej dwa posty, ale wiecie jak to bywa... Całe miesiące zdają się przeciekać między palcami, tyle co się zaczynał i już się kończy. Cały czas gonitwa między pracą i domem. Na szczęście dzieci nie chorują, więc póki co, jeden problem z głowy.


Od kiedy zobaczyłam ten, jeden z najnowszych wzorów od Miś i spółka, to wiedziałam, że muszę taką pszczółkę wykonać. Lubię wzory od tej polskiej projektantki, bo są proste, a takie urocze, że nie można się im oprzeć :)


Moja Lilka ma 20 cm wysokości. Zamawiałam włóczkę na jakiegoś misia i kliknęłam sobie czarny i żółty z myślą o tej pszczółce. Całość jest z Yarn Art Jeans, szydełkiem 2,25 mm. Ten żółty to odcień 35 chyba, ale mógłby być trochę jaśniejszy kolor, jakbym miała drugi raz wybierać. Kwiatuszki robiłam z jakiś resztek włóczek. A oczy 12 mm - dość duże, ale myślę, że nie wyglądają źle. 


Zrobiłam buźkę trochę inaczej niż projektantka, ale cóż mogę powiedzieć "taki mam styl". Raz jedna Pani mi napisała, że moje maskotki od razu rozpoznaje wśród innych, bo mają takie specyficznie, uśmiechnięte buźki. Bardzo mnie wtedy te słowa ucieszyły, bo miło jak ktoś uważa twój styl za inny, oryginalny. Dlatego też rzadko robię buzie tak jak we wzorze, bo muszę im nadać trochę swojego stylu. 


 A tak poza maskotkami, to już końcem listopada spadł śnieg i zrobiło się zimno. Dawno tak nie było. Ale spokojnie... na Święta go już z pewnością nie będzie. Cieszymy się więc tą odrobiną zimowego krajobrazu, chodzimy z Małą na sanki. Oczywiście nie zjeżdża sama, tylko ciągniemy ją po parku, ale uwielbia siedzieć na saneczkach. Czasami schodzi i idzie sama, ale po śniegu i w grubym ubraniu jej ciężko i nie chce się małemu leniuszkowi. 


Bywajcie zdrowi, postaram się odezwać jeszcze przed Świętami, żeby złożyć Wam życzenia ;)





Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz