środa, 24 maja 2023

Misia Matylda

Cześć kochani! Korzystając z chwili wolnego czasu pomiędzy zamówieniami zawsze staram się przerobić zakupione wcześniej wzory. Robię to żeby się sprawdzić w czymś nowym, bo wiadomo, że na zamówienie często robi się któryś raz te same maskotki. Druga sprawa to chęć pokazania czegoś nowego, może akurat komuś się spodoba ;)

Ta urocza misiunia ma na imię Matylda. Powstała ze wzoru dostępnego u Sara'h hooks and loops. Mam kilka wzorów od tej projektantki i je uwielbiam! Zerknijcie pod powyższym linkiem jakie cuda tworzy ta kobieta!

Ja mojej Matyldzie nie robiłam takiego szalika/otulacza jak u autorki, ponieważ uznałam, że to zbędny dodatek, zwłaszcza biorąc pod uwagę zbliżające się lato ;)

Matylda ma 19-20 cm wzrostu. Chciałam wykorzystać trochę włóczki w tym beżowym kolorze, bo w sumie mam jej 4 motki i nic z niej jeszcze nie robiłam. Ten kolor to Yarn Art Jeans odcień nr 71 - taki beż. Generalnie cała misia jest z włóczki Jeans. 
Koszulka i pyszczek to Jeans beżowy 03. Sukienka różowy nr 65. Buciki to Alize Cotton Gold 02. 
Może tego nie widać za dobrze ale wewnętrzna część ucha jest w kolorze cielistym, delikatnym różowym i to jest Gazzal Jeans 1118.
 

Używałam szydełka 2,25 mm. Oczy mają rozmiar 10 mm i kolor czarny. Nie wiem z jakiej włóczki zrobiłam tę opaskę, bo to była jakaś resztka zwinięta w kuleczkę. 
Zwykle właśnie te małe kulki wykorzystuję na jakieś dodatki, czy detale.
 

Sukieneczka jest zdejmowana, zapinana na guzik. Tak samo można zdjąć buty. Opaskę przyszyłam w kilku miejscach, żeby się nie ześlizgiwała. Pamiętam wyrzut pewnej małej dziewczynki na kiermaszu, jak jej się zsunęła opaska z jakiegoś misia "Dlacego Pani tego nie psysyła?". Więc, tym razem przyszyłam :)


Postanowiłam, że posty z nowymi maskotkami, takimi które powstają pierwszy raz będą w takiej formie, że w jednym poście będzie tylko jedna rzecz. Natomiast takie maskotki, które robię już któryś raz, będę robić w takich zbiorczych postach. Zwykle i tak robię im parę zdjęć, więc szkoda byłoby ich nie pokazać, ale są już zwykle opisane, dlatego robienie tego drugi raz to trochę strata czasu, którego i tak zawsze mam za mało :)

Wkrótce wakacje... nie możecie się doczekać? Czy jest Wam wszystko jedno? 

Ja wyluzuję dopiero jak starsza córka zaliczy wszystkie przedmioty, z których jest zagrożona, bo inaczej to wakacje nie będą odpoczynkiem, tylko walką z nią o naukę... 


Bywajcie zdrowi i do zobaczenia!




Kasia

1 komentarz: