czwartek, 14 października 2021

Wyprawka dla maluszka

Witajcie! Jako, że w naszej rodzinie pojawił się kolejny dzidziuś, postanowiłam obdarować do czymś wyjątkowym, a przy okazji sprawdzić się po prostu, czy potrafię, czy podołam. 
Cóż...chyba się udało! Przedstawiam Wam moją pierwszą wyprawkę dla niemowlaka.


Większy miś wykonany został z włóczki Himalaya Dolphin Baby, która posiada atest Oeko Tex Standard, czyli jest bezpieczna dla dzieci. Oczy plastikowe, zaciskowe, ale dla pewności ostatnimi czasy wszystkie oczy przytapiam zapalniczką. Jak? Po prostu podpalam, po chwili zdmuchuję i szybko przykładam do tego dół zapalniczki, żeby rozpłaszczyć. 


Korzystałam z wzoru ze strony amigurum.com, użyłam do Dolphina szydełka 3,5 mm więc miś nie wyszedł tak duży jak w opisie tego wzoru. Ma jakieś 20 cm, może troszkę więcej. Szczerze mówiąc to nie zmierzyłam go :)
Imię wyszyłam kordonkiem Kaja na kawałku filcu, ale nie takiego miękkiego jaki kupuje się do szkoły, tylko takiego, jakim podkleja się biżuterię. Kupiłam go daaawno temu i w końcu się przydał ;)


Grzechotka powstała z włóczki Yarn Art Jeans i Alize Cotton Gold Tweed, które również są bezpieczne dla dzieci. Szydełko 2,25 mm. Pierwszy raz wyszywałam oczy. Dzięki poradnikowi od Sabiny z Szydełkowe Bzdurki (kupując od niej wzór instrukcję wyszywania oczu w różnych rozmiarach dostaje się gratis) poszło całkiem sprawnie. I wiecie co? To jest łatwe :) Chyba bałam się tego bardziej niż trzeba. 


Wzór na grzechotkę również pochodzi ze strony amigurum.com. Troszkę nie wyszedł mi kołnierzyk, takie mam wrażenie. Nie chciał ładnie i równo falować mimo, iż robiłam go dwa razy. 
W środku jest okrągła grzechotka, którą kupiłam wraz z włóczką. Ma ona takie dziurki i wchodzi w nie wypełnienie, przez co dość słaby dźwięk wydaje. Na forum widziałam, że można włożyć tę kulkę do woreczka i wtedy do grzechotki, przez co wypełnienie nie dostanie się do środka przez dziurki. Muszę to wypróbować, ale mam też płaskie grzechotki z AliExpress, więc nie zginę :)

Ten uroczy bodziak zamówiłam na Allegro ;)

Żeby odkurzyć maszynę, uszyłam urocze kokardki - gumki do włosów. Sporo też trzeba przy tym namachać się zwykłą igłą, ale chyba warto. 
Miałam mały kawałek pięknej dresówki, nic innego za bardzo by z tego nie wyszło. W wolnej chwili dorobię ich więcej. Takie drobiazgi świetnie się sprzedają na kiermaszach. Zrobię i niech czeka na swojego klienta. 


Kokardki mają po 8 cm szerokości, wysokość 4,5 cm. Są też ze trzy sztuki takich niewymiarowych kokardek, ale chciałam do końca wykorzystać kawałek dzianiny, który miałam. 
Zrobię też tzw. scrunchie - takie gumki do włosów, które modne były w latach 90. i teraz wracają do łask. W ogóle fajnym pomysłem jest szycie takich drobiazgów z materiałów z drugiej ręki. Na przykład jeśli posiadamy bluzkę, której już nie nosimy, to można ją pociąć i uszyć coś nowego, dać drugie życie. Ja jestem za! I chyba nawet mam taką bluzeczkę ;)


Wszystko co poniżej zamówiłam z Allegro Ami-crafts. Polecam. Szybka realizacja i na prawdę duży wybór przydasi do maskotek. Jeśli nie kupuję z Chin to tylko od nich. 


Jak widzicie grzechotek powstanie więcej. Chcę stworzyć takie portfolio z różnymi wzorami, które będę mogła pokazać klientom. Na plastikowe przywieszki też mam pomysł, ale to pokażę Wam w przyszłości. 



 

1 komentarz: