czwartek, 21 października 2021

Jesienne ślimaczki

Witajcie! W końcu po długim okresie sezonu ogórkowego dostałam jakieś zamówienie. Oj ciężki jest dla rękodzielników okres wakacji. To ogromna przyjemność móc zrobić coś według wytycznych klienta, sprawdzić się, sprawdzić czy efekt końcowy się spodoba. 


Robiłam takie ślimaczki już raz, bardzo dawno temu. Walentynkowe ślimaki zrobiłam pierwszy raz w lutym 2017 roku. Myślę, że wyszły mi trochę lepiej, bo i nabrałam przez lata doświadczenia. 


Kolejny raz przekonałam się, że ten blog służy przede wszystkim mnie samej, wracam do starszych wpisów, patrzę jak coś wykonywałam, porównuję. I wiecie co? 4 lata temu wyłapałam w tym wzorze błędy, wypisałam je sobie na blogu i już teraz nie musiałam tego robić drugi raz. 


Umiejętność robienia zdjęć też jest na plus. Teraz przez lata nabrałam praktyki. Tu do scenografii użyłam gałązek dębu, które znalazłam na ostatnim spacerze w parku. Jak gdzieś znajdę szyszkę, to też zabieram. 
Tak więc moje ślimaczki nie są walentynkowe, tylko tym razem jesienne. 
 

Technicznie:

Użyłam polskiej włóczki Kotek z firmy Arelan i szydełka 3 mm. Postanowiłam do bordowego ślimaka dopasować ciepły odcień beżu, a do niebieskiego taki chłodniejszy. 

Bordo 34-2223 + beż 17-2273
Niebieski 32-2211 +beż 17-2207

Oczy bezpieczne, przytopione zapalniczką o średnicy 8 mm. 

Wysokość razem z czułkami to 15 cm.


Wzór na ślimaczki pochodzi z gazetki poniżej. Nie jest napisane z kiedy ona jest, znaczy kiedy była wydana, ale to chyba pierwsza gazetka Amigurumi jaka wyszła w Polsce. Godne uwagi są chyba tylko te ślimaki. Teraz jest tyle wzorów dostępnych w sieci, że taka gazetka to już przeżytek. 
Tyle, że jest ona po polsku. Co z tego, jak tłumaczenie wygląda jakby ktoś wrzucił tekst do Tłumacza Google i wydrukował. Półsłupki nazywają się tu oczkami ścisłymi... 



Moja ostatnia chusta już się blokuje. Wyszła przepiękna! Sama nie mogę się nadziwić jaka jest równiutka, misterna... a jednocześnie prosta! Zobaczycie niebawem ;)

 

2 komentarze:

  1. Bardzo piękne ślimaczki,jak i wszystkie twoje prace.Ale zdjęcia na ciemniejszym tle, według mnie,byłyby wyraźniejsze, szczególnie te drugie, gdzie
    główki maskotek zlewają się ze ścianą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń