środa, 29 września 2021

Moja pierwsza sukieneczka

Witajcie kochani! Chciałam się pochwalić moim debiutem sukienkowym. Od kiedy kupiłam maszynę, to marzyło mi się szycie ubranek dla dziewczynek - mam dwie modelki w różnym wieku w domu, więc to zobowiązuje. 
Kupiłam włóczkę - Alize Cotton Gold, oraz Etrofil Jeans. Mieszanka bawełny z akrylem, która jest przyjemna do ciała, posiada również certyfikat OEKO-TEX, co oznacza że jest bezpieczna nawet dla najmniejszych dzieci. 


Początkowo planowałam zrobić taką rozpinaną w części szydełkowej z tyłu sukienkę, ale okazało się, że zrobiłam jeden kwadrat za mało, no i żeby nie pruć, musiałam kombinować. Skończyło się na tym, że rozpinane są szelki, co zobaczycie na zdjęciach poniżej. 


Długość całkowita sukienki to 42 cm. Pod pachami jest 23 cm, ale jeszcze dobrych parę centymetrów się rozciągnie. Jak przymierzyłam do mojej 4-miesięcznej panienki, to szelki musiałam dać na najkrótsze z możliwych, no i jest za długa, więc szacuję iż to rozmiar 6-9 miesięcy, może nawet do 12 miesięcy. Wszystko zależy od dziecka. Najlepiej zdjąć sobie z takiego małego delikwenta miarę i wtedy wszystko będzie grało. 
Ja z mojej Ali nie wzięłam miary, bo spała jak udało mi się przysiąść do maszyny, żeby zrobić ten dół. 


Dzianina ta nazywa się chyba dresówka pętelka. Odkupiłam ją od jednej Pani w większych ilościach, a nie znam się na tym jeszcze dostatecznie. 

Regulacja szelek - są trzy dziurki


Wzór na kwadraty, z których powstała góra sukienki znajdziecie na dole postu. Cała góra składa się z 6 elementów, które zszyłam ściegiem, który nazywa się "szew za igłą" (chyba tak). Obrobiłam je słupkami. Szew maszynowy schowałam pod dodatkową wypustką - falbanką szydełkową. Całość jest dość improwizowana. Nie korzystałam z żadnego konkretnego wzoru, prócz tego bazowego kwadratu.


I jak ? Może być? Ja jestem z siebie, nie powiem, dość dumna :) Musiałam sobie zmarszczyć dresówkę, poupinać wszystko... Wiem, że nie jest to profesjonalne szycie, że można to z pewnością zrobić lepiej, ale to moje początki. 


 Podrzucam schemat na kwadrat, który ma wiele zastosowań w sumie, bo można i narzuty i poduszki... A ja zrobiłam sukienkę :) 
Mam jeszcze parę innych kwadratów do wypróbowania, więc pewnie to nie ostatnia sukieneczka. Szkoda, że kolor włóczki wyszedł ciut przekłamany. To piękny, głęboki odcień turkusu - Etrofil Jeans kolor 053. Pokochałam tę włóczkę od pierwszego użycia. Ma 55 % bawełny i 45 % akrylu. Czyli w sumie jak wszystkie włóczki, które mają JEANS w nazwie. Różowa to też Etrofil, a biała to akurat Alize Cotton Gold. 
Używałam szydełka 3 mm, żeby nie było zbyt ciasno - to ubranie, a nie maskotka. Zabawkę robiłabym szydełkiem 2,25 mm. 



Zamówień na razie brak, więc tak się bawię, próbuję, testuję...



Do zobaczenia wkrótce,


Kasia

2 komentarze:

  1. P4zesliczna sukienka, pamiętam czasy kiedy robiłam karczek i rękawy na drutach a reszta była doszyta z flaneli w kratkę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomysłowe podejście, czego te mamy nie wymyślą. A za wzór kwadratu osobne dzięki. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń