Witajcie! Dziś chciałam Wam pokazać chyba najbardziej pracochłonny projekt w mojej dotychczasowej maskotkowej karierze. Lale z całym wyposażeniem robiłam ponad tydzień! A potem jeszcze ją sfotografować - kolejne wyzwanie przy moim małym, niecierpliwym dzieciątku. No bo jak jej wytłumaczyć, że mama przebiera sobie laleczkę i robi jej zdjęcia?? Dobrze, że starsza córka bardzo mi pomaga i nieźle potrafi się z malutką zabawić. Niemniej jednak samo zrobienie tych zdjęć które widzicie poniżej - było ich znacznie więcej, tu znalazły się najlepsze - zajęło mi prawie półtorej godziny...
Edit.
Znalazłam także ten wzór za darmo.
Lala ma 28 cm wysokości. Wszystkie ubranka zakłada się od dołu, a nie przez głowę! To ważne, bo córka chciała założyć torebkę przez głowę i mówi - no nie da się!. Wszystko się da tylko od dołu, bo głowa jest dość duża.
Całą maskotkę zrobiłam z polskiej włóczki Kotek. Zrobiłam też jedną, dodatkową sukienkę, która uszyłam na maszynie z bawełny. Góra sukienki to góra od bluzeczki - z tego co pamiętam. Ta zielona włóczka to Yarn Art Jeans. Przerabiałam go tutaj szydełkiem 3 mm, dzięki temu nie jest to sztywne, tylko się rozciąga i fajnie zakłada na lalkę.
Jak mówiłam to włóczka Kotek, którą przerabiałam szydełkiem 3 mm. Używałam bardzo wielu kolorów, bo chciałam, żeby ubranka były różnorodne i kolorowe.
Spodenki - niebieski 32-2249. Przyszyłam na nim kwiatek własnego pomysłu. Zrobiłam 3 sztuki i dopiero ten ostatni przypasował mi wielkością.
Dalej bawię się maszyną od czasu do czasu ;) Zrobiłam dla Ali opaskę z dresówki...
A dla starszej zrobiłam komin i opaskę. Niestety troszkę za małe. Ciężko coś dla niej zrobić bo jest bardzo szczupła i zwykle trzeba troszkę mniejsze niż dla dzieci w jej wieku, ale tu przesadziłam. Żeby było na nią dobre brakuje jakieś 2 cm w obwodzie. Cóż, może znajdzie się ktoś na kogo będzie dobre :)
A resztki dresówki - tak się to chyba nazywa tnę w paski i zrobię z niej włóczkę :) Oczywiście jak uzbiera mi się tego troszkę więcej.
Lala zrobiona jest kolorem beżowym 17-2273. Na ciałku są zrobione biała bluzeczka i różowe majteczki (różowy 19-2224). Włosy brązowe (3-2231).
Różowa sukieneczka: róż 19-2237, róż 19-2235
Płaszczyk: seledyn 25-2218.
Bluzeczka to seledyn 25-2218, oraz róż 19-2247. Kapelusik biały z wstążką satynową.
Buciki to róż z sukieneczki, a drugie - te wyższe są wrzosowe (27-2207). Obydwie pary butów mają brązowe podeszwy.
Sukienka tunika w kolorze bordo (34-2223), z beżową wstawką na kieszonce (17-2241). Kokarda na głowie jest wiązana z tyłu. Można ją zdejmować i zakładać, kokarda może być na środku, bądź z boku - jak się komu podoba :)
Torebeczka wrzosowa (27-2207).
A tutaj cały komplecik. Aż trudno było zmieścić to na jednym zdjęciu! Na dodatek akurat tego dnia padał deszcz i było ciemno. Musiałam kombinować z doświetlaniem.
Zamówiłam włóczki z wloczkomaniaczka.pl, dlatego że była tam moja piękna wymarzona Alize Cotton Tweed. Podobno już nie produkują tej włóczki, wycofują ze sprzedaży, a ja dopiero teraz ją odkryłam...
Etrofil Jeans to kolejne moje odkrycie. Jest 100 razy lepsza od Jeansu z Yarn Art!
I do maskotek z tych włóczek dzięki poradzie właścicielki wspomnianego sklepu - Valentynie kupiłam szydełko 2,25 mm. Jest IDEALNE! Zaobserwujcie włóczkomaniaczkę na Instagramie!
Materiał w kropki jest grubszy, a ten pod spodem cienki. Komplecik taki wiosenno-jesienny.
Piekna lalunia, sporo ubranek,marzenie dziewczynek.
OdpowiedzUsuńciekawa praca , piękna i śliczna
OdpowiedzUsuń