poniedziałek, 19 kwietnia 2021

Chusta SisLove

Witajcie! W końcu udało się zrobić zdjęcia najnowszej chuście. Mamy to szczęście, że zaraz obok naszego bloku znajduje się pałac, a otacza go piękny park ze starymi drzewami. Przy okazji zrobiliśmy parę zdjęć z brzuszkiem, bo już wkrótce go nie będzie :) 


Chusta powstała z cudownego motka od Ombrelki tęczowe motki. Jego numer to B060 akryl/bawełna. Długość to 1050 metrów i wystarczyło mi nawet na zakończenie i chwosty. Zostało ze 3 metry włóczki :)
Kolorki to fuksja, róż, pistacja, morski i butelkowy. W motku wyglądały ciekawie, ale na chuście? Bomba! Choć na początku bałam się, że róż z zielonym może się gryźć. 
Przerabiałam szydełkiem 3mm. 


Wzór jest darmowy, autorstwa Joanny Grzelak skrócona SisLove. Fantastycznie się go przerabia, dzierganie chusty tym wzorem to czysta przyjemność! Właśnie takie lubię najbardziej - nie za gęsty, nie za bardzo ażurowy. 
Wymiary to 170/65 cm nie licząc dyndających chwostów. 


Obiecuję, że jak już urodzę, to będziemy się bardziej przykładać do zdjęć :) 
Nie miałam siły malować się, a w ładne ubrania nie mieszczę się... 

 A poniżej najlepszy sposób na blokowanie. Podpatrzony na Facebookowych grupach szydełkowych. Chusta wypłukana w wodzie z płynem do płukania, delikatnie odciśnięta i pod swoim ciężarem i ciężarem spinaczy rozciąga się jak trzeba. Wzór widoczny, więc cel osiągnięty. 
Dosyć szybko mi wyschła, bo wiał wiatr, ale zdążyła nabrać kształtów :)


A co poza tym? Doczekałam się wreszcie moich włóczek! Dopiero drugie zamówienie doszło do skutku. Zaopatrzyłam się w beże, bo używam ich najwięcej, oraz w różowy, który zwykle używam do dodatków, ale jednak szybko ucieka. Na próbę kupiłam koralowy - taki neon. Ja nie mam na niego na razie pomysłu, ale córka już by chciała takiego misia :)


Konik - ostatnie zamówienie. Grzywa mi wyszła taka niczego sobie !

Teraz na taśmie produkcyjną wjechały królisie ;)

Oczywiście w międzyczasie dzierga się chusta. Motek trochę większy niż te, które miałam ostatnio, bo 1250 metrów z innego sklepu. Różnica szczerze mówiąc żadna. Kupiłam, bo były na promocji :) 

Czekam jeszcze na oczy, które zamówiłam na Alliexpress na samym początku maja. Kurcze myślałam, że dotrą na początku kwietnia, tak jak obiecali... Przesyłka już dawno jest w Polsce, dokładnie dwa tygodnie do naszego kraju szła i to, że tak długo czekamy na przesyłki z Chin to nie jest wina Chińczyków. 



Dzięki za wszystkie Wasze miłe komentarze pod poprzednimi postami! 
Do zobaczenia wkrótce!




Kasia


2 komentarze: