czwartek, 23 lipca 2015

Angry Birds ciąg dalszy

     Ogromnie cieszy mnie zainteresowanie rozdaniem urodzinowym :) Na początku przypomnę, że został jeszcze ostatni tydzień na zapisy ;)

    Ja z prędkością światła tworzę nowe maskotki na kolejną imprezę plenerową, czyli na Festiwal ,,Pierogi", w którym miałam przyjemność brać udział już w tamtym roku. Mam nadzieję, że pogoda będzie lepsza, bo ostatnio przemokłam do suchej nitki, jeszcze w dodatku po imprezie się rozchorowałam.

    Chciałam Wam pokazać następną rodzinkę Angry Birds, oczywiście według projektu Deborah Chutchinson. Bezpłatny wzór z Raverly znajdziecie TUTAJ. Rodzina powiększyła się w stosunku do tej ostatniej. Zrobiłam jeszcze niebieskie ptaszęta ;)








       Jakość zdjęć kiepska, ale jestem ostatnio tak potwornie zagoniona... A to grządki, a to dziecko chce do sklepu na loda, a to trzeba poplotkować przy okazji w sklepie :P Potem szybko do domu ugotować obiad... Młyn na całego i jeszcze w każdej wolnej chwili szydełko. Córcia ostatnio w ogóle mnie nie potrzebuje, więc szydełko niemal pali mi się w rękach. Młoda cały czas siedzi na dole u babci, a to znów bawi się z ciocią... I tak w kółko, nawet na jedzenie nie mogę jej ściągnąć. dla mnie lepiej, bo robota idzie pełną parą. Całą rodzinkę robiłam tydzień co jak dla mnie jest rekordem świata :)

     Byłam też u fryzjera i zażyczyłam sobie nową fryzurę ;) :)



     Na koniec chciałam Wam pokazać piękny krzyż przydrożny znajdujący się w wioseczce na końcu świata - w Lipowcu (woj. podkarpackie). Do tej wsi wiedzie kamienista i wyboista dróżka, na dodatek nie ma tam prawdopodobnie stałych mieszkańców, tylko gospodarstwa agroturystyczne. Do granicy ze Słowacją jakieś 10 km. Krzyż jest łemkowski.



     Do zobaczenia wkrótce, a w następnym wpisie na pewno kolejna maskotka, która już czeka na sesję zdjęciową ;)

4 komentarze:

  1. Szydełkowe zabaweczki pięknie wyszły.
    Fryzurka i kolorek bardzo mi się podobają.
    Takie miejsca na ziemi wprawiają mnie w nostalgiczne usposobienie, szkoda, że coraz mnie ich jest. Gdyby nie moje choróbsko to już pewnie bym gdzieś wędrowała po Bieszczadach, ale niestety nie w tym roku:(
    Pozdrawiam
    D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie Ci wyszły te złe ptaki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne ptaszki :) Dzięki za podanie wzoru, angry birds są teraz hitem dla mojego małego kuzyna :) Zawsze mnie szokowało jak małe dzieci teraz szybko "ogarniają" smartphony, tablety itp :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ptaki ssssuperrrr, wyszły idealnie. Gratuluję naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń