sobota, 11 kwietnia 2015

Angry Birds - druga odsłona

     Coraz mniej czasu na szydełkowanie i na pisanie, a wszystko przez to że w końcu zrobiło się ładnie i wiosennie :) Córcia ciągnie mnie tylko na pole, niemal cały dzień by się tam bawiła, tak jest nauczona :) Jak będzie większa to może uda mi się coś poszydełkować kiedy ona będzie hasać po polu, ale teraz to odpada, bo ona wszędzie kładzie łapki i nie mogę spuszczać jej z oka. Może trochę nadrobię czytanie, bo na to już wypróbowałam i zdołam czytać i pilnować młodej.

     W poprzednim wpisie pokazywałam czerwonego ptaka, dorobiła jeszcze dwie postacie: czarnego ptaka i świnkę i na razie daję im spokój. Nie mam problemu ze zrobieniem trzech pozostałych na które mam schemat, ale po prostu nie wiem czy znajdzie się na nie nabywca... Jedna Pani dowiedziała się od mojego męża, że robię Angry Bidrs, więc zadowolona, bo akurat robi dziecku na urodziny taki tort, kazała przynieść, pokazać i oczywiście... są ładne tylko że za drogo... Przecież to jest w sumie na licencji i nie kupi tanio, ale co mi tam, jej sprawa...




                                                              A tutaj wszyscy razem ;)


      Teraz wzięłam się za taką cienką czapkę dla Niuni i zdecydowanie nie będę robić kiedy młoda śpi. Robiłam taką grubszą czapkę i musiałam połowę spruć, bo pomyślałam, że zerknę do tabelki, a moja córcia jest drobniutka i główkę też ma mniejszą niż w tabelce podano :/ Muszę jej przymierzać na głowę normalnie. Dlatego nie decyduję się robić nikomu czapki, bo się boję, że będzie nie dobra. Ta czapka, którą wygrałam u MamTwory powinna być dobra bo podawałam Dominice obwód głowy, a okazało się że czapka jest odrobinę za luźna. Podziwiam osoby, które robią na oko i im to wychodzi :) Mam nadzieję, że tej nie będę musiała pruć jak poprzedniej.

2 komentarze: