Szydełkowych maskotek ciąg dalszy :) Wciągnęło mnie to na całego! Jeszcze po niedzieli włóczkowe zakupy w sieci i wtedy oddam się amigurumi bez reszty :D
Ostatnich kilka dni poświęciłam niebieskiemu słonikowi. Muszę przyznać, że samo robienie elementów to pikuś, ale to zszywanie... Długo się ociągałam zanim się za to zabrałam, bo w ogóle igła to moja nienajlepsza koleżanka :) Ale czasem trzeba jej użyć, żeby dokończyć dzieło ;)
A słonik prezentuje się tak:
Korzystałam ze schematu z rosyjskiej strony, miałam problem ze zrozumieniem legendy, ale dzięki pomocy dziewczyn z facebook'owej grupy Uwielbiam szydełkowanie wszystko poszło szybko ;)
Dla zainteresowanych schemat na tego słonia jest tutaj. Moja wersja znacznie różni się od tej oryginalnej, ale myślę, że to w dużej mierze kwestia włóczki, no i ja nie potrafię zrobić takich ładnych oczu...
To dopiero druga maskotka, mam nadzieję, że każda kolejna będzie ładniejsza :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz