Strony

sobota, 7 stycznia 2023

Skrzat Gienio

 
Witajcie kochani! Ostatnie tygodnie to u mnie prawdziwy rollecoaster. Rozpoczęcie pracy na etacie po dłuższej przerwie, święta Bożego Narodzenia, starsza córka rozchorowała się przed świętami (pierwszy raz od jakiś 8 lat), na dodatek zamówienia... Bardzo mnie cieszy, że mimo nieco mniejszej mojej aktywności w sieci ciągle ktoś pyta o maskotki, czy ozdoby :) 

A jeszcze niecałe dwa tygodnie przed świętami nadarzyła się okazja na przetestowanie wzoru na skrzacika Gienia... I co robi Kasia w tej sytuacji? Oczywiście, że nie odmawia :)

Wzór na Gienia stworzyła niezawodna Ula, czyli Mamba Handmade. Podlinkowałam Wam jej stronkę na Facebooku, bo wzór możecie zakupić pisząc do niej wiadomość na stronie.

Gieniutek - tak zdrobniale też lubię do niego mówić - w oryginale zrobiony był z włóczki pluszowej Himalaya Dolphin Baby, ale nie miałam potrzebnej ilości, więc postanowiłam wykonać go z klasycznej włóczki na maskotki, czyli z Yarn Art Jeans. 

Pamiętajcie! To, że kupicie wzór na maskotkę wykonaną z włóczki pluszowej, wcale nie oznacza, że to jest jedyna opcja na wykonanie zabawki! Możecie użyć dowolnej nitki i ona i tak wyjdzie, tyle że mniejsza :)

Gienio z pluszowej włóczki miał mieć około 60 cm (!) a to trochę dużo. Wykonany z włóczki Jeans szydełkiem 2,25 mm mierzy 30 cm i to razem ze sterczącą czapką. Jest to bardzo wdzięczny wzór, bo robimy najpierw kończyny, później wrabiamy je w ciałko - czyli tak jak lubię :) 

Brodę zrobiłam z włóczki Rabbit, bo nie miałam takiego gotowego futerka, jak zalecane.

Technicznie: 

Szary kolor to Yarn Art jeans nr 46. Buźka  to odcień nr 73 tej samej włóczki. Czerwony kolor to Gazzal Baby Cotton nr 3443. Spodenki to kolor granatowy, ale zgubiłam metkę. Maskotkę wykonałam szydełkiem 2,25 mm. Oczy 10 mm. Spodenki zmodyfikowałam.

 Jeszcze słowo o włóczce Gazzal Baby Cotton. Jakoś nie przypadła mi do gustu. Dostałam dwa motki "na próbę", ale mimo, iż wydaje się cieńsza od Jeansu to szydełkiem 2,25 mm rozwarstwia się. Muszę pruć, wracać do momentów gdzie brzydko wystaje mi taki włóczkowy "zadzior".

Może przerabiana większym szydełkiem sprawdziłaby się lepiej, ale żeby nie tracić tu proporcji to nie mogłam sobie tak zmieniać szydełka.
 

 

Miłego dzionka, czy tam wieczorku - w zależności kiedy to czytacie ;)

Buziaki!

 

 

 

Kasia

1 komentarz: