Strony

piątek, 2 lipca 2021

Dinozaur Tymek

Witajcie! Gdzieś pomiędzy Misiunią Elą, a kończeniem chusty Elory rozpoczęłam dinozaura, którego zawsze chciałam wydziergać. Zakochałam się w tym wzorze od pierwszego wejrzenia. Rzadko podejmuje jakiekolwiek decyzje pod wpływem chwili, więc nabycie wzoru też musiałam dobrze przemyśleć, stąd dinuś pojawił się dopiero teraz :)


Dałam mu na imię Tymek :) Kolory niestety wyszły przekłamane. Jest to kolor turkusowy, który tutaj ,,trąci" nieco takim miętowym, ale musicie mi wierzyć, że w realu jest boski! Taki głęboki, i intensywny. 
Tymek ma na stojąco 29 cm wysokości, na siedząco natomiast mierzy sobie jakieś 23 cm. 


Wzór jest łatwy, fajnie napisany, ale płatny. Kupicie go w sklepie Tiny Mini Design na Etsy, albo bezpośrednio na stronie autorki. 


Ja do zrobienia mojego dinusia użyłam włóczki Kotek, szydełka 3 mm - jak zwykle. Oczęta bezpieczne 12 mm. 


Technikalia:

ciałko: turkus 16-2209
grzbiet+detale: żółty 33-2201


Mimo bardzo ograniczonego czasu (moje dziecko jeszcze nie ma jakiś stałych pór do snu, ma dopiero miesiąc) zaczęłam nową chustę. Nie mogłam się doczekać, kiedy się za nią zabiorę. Wzór to Raisa od Ancy-Fancy. Dość skomplikowana, oczywiście w porównaniu do chust, które robiłam do tej pory. Wszystkie miały powtarzalny, łatwy wzór, tu jest dużo rzędów do zrobienia, zanim dojdziemy do powtórzenia, ale warto - wychodzi pięknie. 
 

Pomyślałam sobie, że skoro zaczęłam ostatni mój motek to kupię sobie następne :) Myślałam, że będę musiała poczekać na realizację z 7-10 dni, a tymczasem włóczka zamówiona w poniedziałek trafiła w moje rączki już w środę! Jeśli zależy Wam na ekspresowym otrzymaniu moteczków to polecam zakreconemotki.pl


Tutaj mam włóczkę z serii Delicate z łagodnymi przejściami kolorów (brązowa). Wszystkie moje chusty są dość kolorowe, więc chciałam coś spokojniejszego wydziergać :)
Drugi motek to bawełna 100%. Chcę porównać robótkę z bawełny z tą z mieszanki bawełna/akryl. Niestety ktoś z tym pośpiechu pomylił się przy pakowaniu i dostałam dowijkę fuksji właśnie z mieszanki, a nie z czystej bawełny jak miało być. Cóż, odcień wydaje się identyczny, może nie będzie widać... 
Bardzo chciałam spróbować włóczki z lurexem, ale nie można tam dobrać sobie w razie potrzeby zapasowego motka. Wolę go mieć, bo czasami niby wiem, którą chustę będę robić, mam wybrany wzór, a w ostatniej chwili zmienię zdanie, wolę się zabezpieczyć i mieć zapas, który pozwoli mi na dowolność w wyborze wzoru. 

To chyba tyle na dziś :) Zaczyna się moje nocne życie. Wszyscy śpią, a ja klepię w klawiaturę. 


Do zobaczenia wkrótce ;)




Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz