Strony

sobota, 17 września 2022

Panda Andy

Cześć! Jakoś przypadły mi do gustu wzory od Sabiny Miś i Spółka, bo to już kolejna maskotka od niej ;) Lubię proste zabawki. Irytują mnie wszelkie udziwnienia we wzorach, a tutaj mamy wszystko proste - głowa, ciałko, ręce, uszy, no i kołnierzyk. 


Maskotka została wykonana według wzoru na Pandę Andy (wzór dostępny na Etsy, płatny). Specjalnie nie użyłam bieli i czerni, a taki mleczny beż z ciemnym szarym. Dlaczego? A no, dlatego żeby łatwiej mi było zrobić zdjęcia, bo im bardziej kontrastowa zabawka, tym gorzej uwiecznić ją na zdjęciach 😂
A tak serio, to wiem, że maskotki, które są białe często trafiają na półkę, bo rodzice boją się, że dziecko ją ubrudzi.


Moja wersja pandy mierzy około 22 cm wysokości. Wykonałam ją szydełkiem 2,75 mm z włóczki Kotek polskiego producenta Arelan. 


Technicznie: 

Ciężko dostać włóczkę Kotek w kolorach, które się chce. Teraz to już albo trzeba szukać z drugiej ręki, albo kupować to co jest. Ja zrobiłam pandę z takich resztek, miałam po pół motka.

ciałko: beż 17-2205 oraz szary 8-1550
kołnierzyk: seledyn 25-2221

Oczka 12 mm. 

Panda Andy ma ogonek jakby coś :) 
Malutki, ale jest.


A ja kupiłam monsterę deliciosę, widzicie ją na zdjęciach. Po prostu wiem, że nie mam na nią miejsca, ale weszliśmy do Lidla i była przeceniona na 9,99 zł. Musiałam ją uratować z tej półki śmierci!
Nic jej nie dolegało, miała jedynie bardzo lekką, przesuszoną ziemię w doniczce.
Przesadziłam i zobaczymy, czy coś z tego będzie :)


Jak puści mi pierwszego dziurawego liścia to poczuję spełnienie i wtedy mogę ją komuś oddać ;)

A ja kocham rękodzieło miłością wielką. Na tyle dużą, że kupiłam sobie nerkę, to znaczy zamówiłam podobną do tej, która wpadła mi w oko na ekoładnym sklepie, ale ktoś mi sprzątnął sprzed nosa.
Polecam Wam serdecznie upcyclingowe wyroby Magdy!
Są jedyne i niepowtarzalne! 
 

A jeśli nie wiecie co to upcycling to najwyższy czas się dowiedzieć ;) Warto dać rzeczom drugie życie. 



Bywajcie zdrowi kochani, bo jesień ostro wzięła się do roboty i zabrała nam przyjemne temperatury. Oby ciepełko jeszcze wróciło :)




Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz