Strony

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Króliczek Lulu

Dzień dobry! W ostatnim czasie w moim koszyku zakupowym wylądowały szydełka, ale jak to? Nie kupić żadnej włóczki? No dobra, jeden moteczek na próbę, takiej włóczki jakiej jeszcze nie miałam żeby było ciekawiej. Padło na Yarn Art Tweed. Włóczka ta ma w składzie akryl i wełnę. 


Trochę się bałam użyć takiej włóczki w maskotce. Od dziecka słyszę, że wełna gryzie. W sumie nieraz przekonałam się o tym na własnej skórze. Miałam taki wełniany czerwony sweter, ubierałam go tylko w największe mrozy. Fakt, nigdy nie zmarzłam, ale tu gdzie nie miałam podkoszulki - czyli na szyi gryzł niemiłosiernie. 


Razem ze starszą córką wymiziałyśmy ją na wszystkie sposoby i nie gryzie. Użyłam jej więc na ubranko dla mojego królika. Wzór pochodzi od LuluLovesTheMoon - jej królisie są przesłodkie! Póki co zrobiłam tego, ale kusi mnie jeszcze ten w spodenkach. Pójdę z torbami jak nic. 

W małych rączkach wygląda uroczo

Króliczek wykonany z włóczki Kotek i z Yarn Art Tweed, szydełkiem 3 mm ma około 25 cm wzrostu. 
Oczy 8 mm. 
Ciałko w kolorze beżowym 17-2249, a numer włóczki tweedowej to 226. Co to jest ten tweed? Jak to mówią - farfocle. We włóczce są włókna wiskozowe: szare, czarne, czerwone. Włóczka sprawia wrażenie nakrapianej. Robótka nie jest też idealnie gładka. Wystają takie różne kłaczki. 
Mnie ten efekt bardzo się podoba :)


W jeden dzień zrobiłam królisia, a drugiego dnia ubranko. Można też zrobić go w innych wersjach, na przykład w samym kołnierzyku. 


 Mam już gotową i zblokowaną chustę Raisa od AncyFancy Crochet. Trochę mnie wymęczyły te wszystkie puffki... uff, ale efekt robi wrażenie :) Sesja niebawem, a tekst na jej temat pewnie za jakieś 2 tygodnie. 


A w ramach odpoczynku od puffek robię teraz chustę w której nie ma ani jednej! Tak, są takie chusty :) 
To Sperl od Ewy Dulian. To jej debiut, ale jaki udany! Chustę super się robi, szybciutko przybywa. 
Wybrałam motek z serii Delicate od Zakręcone Motki. Na zdjęciu kolory trochę przekłamane, ale są bardzo łagodne przejścia. 


To chyba tyle na dziś. W tym miesiącu nie kupuję żadnych włóczek, choć już mam od dawna wybrane, bo mam - jak każdy wydatki związane ze szkołą, ale we wrześniu to nie wiem czy się powstrzymam :)


Bywajcie zdrowi!




Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz