W ramach przygotowań do Wielkanocy i w totalnym międzyczasie zrobiłam serwetkę. Wzór, którego użyłam znajdziecie na końcu tego wpisu.
Większą część czasu szydełkuję maskotki, a tę serwetkę dziergałam podczas oglądania telewizji :) Tak, lecą na przykład skoki, albo serial to sobie szydełkuję. Mam podzielną uwagę. A serwetki nie wymagają jakiegoś dużego skupienia, zerkam sobie tylko na gazetkę, bądź kartkę, jak przechodzę do kolejnego okrążenia.
.
Serwetka ma 42 cm średnicy, robótki przybywa szybko, bo to słupki podwójnie nawijane.
Nie jestem do końca zadowolona z jej usztywnienia, ponieważ środek delikatnie mi się ,,skręcił" ale były tam pikotki i wymagały również przypięcia szpilkami. Trzeba ją mocno naciągnąć do blokowania, ale zwykle jest taka potrzeba kiedy serwetka składa się z słupków podwójnych.
Użyłam kordonka Maxi Pyramid, oraz szydełka 1,25 mm.
Na koniec zerknijcie na schemat, a raczej na ostatnie okrążenie. Jest baaardzo pracochłonne, u góry w legendzie napisano jak wykonać taki pęczek. Mnie też na początku przeraził, ale da się to zrobić :)
W razie problemów - piszcie ;)
A tutaj blokowanie, do każdego pikotka - szpileczka :)
W ogóle znalazłam jakąś zwiniętą w kulkę włóczkę, melanżową i kompletnie nie wiedziałam co to jest. Odpowiedź znalazłam dopiero tutaj - na blogu :) To Alize Forever.
Tutaj małe testy, a z reszty robię prostą serwetkę - efekty wkrótce.
Trzymajcie się cieplutko w ten zimowy czas i do zobaczenia wkrótce ;)
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz