Już w Drugi Dzień Świąt skusiłam się na wypróbowanie jednego wzoru, więc wkrótce pokażę Wam efekty.
Wracając do Zosi, to ma 28 cm. Jest szczuplutka niczym baletnica, a szeroka sukieneczka dodaje jej kobiecych kształtów ;)
Muszę Wam powiedzieć, że szydełkowanie po dłuższej przerwie jest dla mnie jak narkotyk! Nie potrafię przestać... Kończę jedną maskotkę i już mam w głowie kolejną. Nawet sterta ostatnio kupionych książek leży i czeka aż przejdzie mi szał twórczy. Nie chcę się ograniczać, tylko korzystać z okruchów wolności i swobody jakie mi zostały, bo jak wszystko dobrze pójdzie to już w maju na świat przyjdzie moje drugie dzieciątko.
Czy mam jakieś postanowienia noworoczne? W sumie to mam właśnie takie marzenie, żeby robić w ciągu najbliższych miesięcy to co sprawia mi radość i przyjemność. Bez oglądania się na to co inni o tym myślą. Do maja to będzie czas dla mnie, gdzie chcę być samolubem i myśleć o sobie. Bo my kobiety dbamy o wszystkich, ale najmniej właśnie o siebie...
Życzę Wam udanego roku! I oby był lepszy niż ten, który się właśnie kończy :)
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz