Na początek bieżnik, zrobiony już chwilę temu, ale czekałam z publikacją bo był na prezent i osoba, która miała zostać nim obdarowana mogła go za wcześnie zobaczyć :)
Jest spory bo około 110 cm x 45 cm
Wykonany z nici Maxi w kolorystyce wybranej przez klientkę :)
No i niestety spotkała mnie niemiła i pierwsza taka niespodzianka jeśli chodzi o Maxi Pyramid...
Kupiłam 3 motki. Ale bieżnik zaczęłam jeszcze kordonkiem z wcześniejszych zakupów. Nie trudno się domyślić, że jak sięgnęłam po nowszy zakup okazało się, że odcień bieli jest ciut inny!
Może nie rzucałoby się to w oczy, jakbym dorabiała cały jeden pas, powiedzmy te 3 elementy, ale mi zabrakło nici na jeden. Przekopałam szafę i znalazłam różne resztki, w tym nieszczęsnym ostatnim elemencie 3 razy sztukowałam nitkę.
Moja ława jest za mała, stół jak na złość w kolorze lamówki :)
A maskotkowo to zrobiłam znienawidzoną już troszkę przeze mnie pszczółkę Maję:
Jest potwornie pracochłonna :(
Oraz jedną z moich ulubionych zabawek - myszkę ze wzoru lilleliis.com :)
Teraz nie wiem za co się zabrać, więc chwilowo pochłaniam książki :)
cudny bieznik, chcialabym tak umiec ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny bieżnik :)
OdpowiedzUsuńPiękny bieżnik. A problem z innym odcieniem włóczki nie jest mi obcy. Niedawno miałam podobny problem ale różnica nie dotyczyła odcienia tylko grubości (ten sam kolor, ta sama włóczka, kupione jednocześnie, a grubość inna).
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace. Bardzo podoba mi się bieżnik, a myszka to mój numer jeden:)
OdpowiedzUsuńŚliczny bieżnik, znam ten ból z różnicą odcieni. Ale muszę się przyznać myszka skradła moje serce... pozdarawiam
OdpowiedzUsuńJa z tych elementów zrobiłam dawno temu kwadratową serwetę w kolorze ecri. Muszę ją znowu zacząć używać :). Bardzo fajnie wygląda z kontrastowym obrzeżem. Mysza i Maja są urocze.
OdpowiedzUsuń