wtorek, 29 marca 2016

Candy!!!


   No to zaczynamy :) Miało być candy z okazji setnego wpisu, ale święta, zamówienia... Mamy wpis bodaj 114 - lecz nic to :)

Bawimy się do 30 kwietnia, wyniki w długi weekend majowy i nagrodę wysyłam tuż po tymże wolnym :)


Baner:



Do wyboru są dwie nagrody.

1.W komentarzu wpisujemy, którą chcielibyście otrzymać i podajecie link do swojego bloga, na którym wisi podlinkowany banerek :)

2. Dla osób, które nie posiadają bloga: zostawiamy komentarz z linkiem do swojego facebookowego konta, na którym publicznie będzie udostępniony link do bloga i oczywiście wybieracie nagrodę :)

3. Będzie mi miło jeśli polubisz moją stronę na facebooku kolorowe szydełkowe i zostaniesz obserwatorem mojego bloga.

5. Wysyłka tylko na terenie  Polski.

Poprzez losowanie zostanie wybrana jedna osoba, która otrzyma wybraną przez siebie nagrodę :)

Nagroda numer 1:


  • włóczka Yarn Art Jeans kolor biały i groszkowy
  • włóczka Yarn Art Cotton Soft kolor różowy
  • włóczka Alize Forever
  • szydełka plastikowe rozmiary : 5 mm, 6 mm, 7 mm.



Nagroda numer 2:


  • Książka ,,Frywolitki" Agnieszki Bojrakowskiej - Przeniosło
  • czółenko
  • nici Ada 5.


Zapraszam do zabawy :)

piątek, 25 marca 2016

Serwetka i życzenia wielkanocne

Witajcie! Dziś wpis stworzony w ferworze świątecznych przygotowań, ale jakże bym mogła nie złożyć Wam życzeń ;)
U mnie przed świętami wszystko na ostatnią chwilę. Piekę, sprzątam i w ogóle w sobotę, żeby jedzonko było świeże i żeby  domu nie zdążyło się nabrudzić ;)
Dziś więc względny luz.
Zrobiłyśmy z córcią pisanki - muszę zrobić im zdjęcia bo wyszły, powiem nieskromnie - pięknie :)
Pokroiłam sobie też sałatkę :)

A na ostatnią chwilę powstała serwetka dla koleżanki, do koszyczka. Zrobiłam ją praktycznie z resztek jakie zostały mi po ostatnich serwetkach. To cud, że mi wystarczyło kordonka :)
Są tu Maxi Madame Tricote oraz Pyramid - co ciekawe są identyczne! Pewnie robi je ten sam producent...



Serwetka ma 42 cm średnicy. Zależało mi właśnie na takiej wielkości, więc zrobiłam wszystko tak jak zalecano we wzorze. Użyłam nici o identycznej gramaturze, oraz szydełka 1,5 mm. Dzięki temu jej wielkość jest taka, jaką przewiduje wzór :)








    Wybrałam ten wzór, bo wiedziałam, że nie mam zbyt wiele czasu, potrzebowałam czegoś prostego. Poza tym nie lubię skomplikowanych serwetek ponieważ trud włożony w ich wykonanie niejednokrotnie nie przekłada się na efekt końcowy ...

    Na koniec pragnę złożyć wszystkim odwiedzającym mojego bloga regularnie, oraz tym zaglądającym sporadycznie najserdeczniejsze życzenia :



Zdjęcie zeszłoroczne,bo tego roku jakoś nie miałam czasu zrobić nic ,,w temacie" ;)


piątek, 18 marca 2016

Myszka Ballerina

     Witajcie :) 

W oczekiwaniu na nici nowosolskie o których pisałam Wam ostatnio, udało mi się zrobić maskotkę :) Specjalnie nie brałam nic trudnego, ani dużego, tylko taką skromną myszkę ballerinę...
Wzór od lilleliis oczywiście :)


     Od dawna chciałam ją zrobić, bardzo podoba mi się ten wzór. Jednak zawsze brakowało mi czasu, teraz choć nie miałam go za wiele postanowiłam wziąć się za nią :)


     Przede wszystkim przez bardzo długi czas nie miałam szarej włóczki, ale czekałam aż będę robić większe zamówienie. No, niby posiadałam w domu Dorę, ale źle pracuje mi się z tą włóczką, jest słabo skręcona, cieńsza od Kotka, którego zawsze używam. Niby zaczęłam robić nią myszkę, ale już początek głowy wylądował w koszu, bo wydawał mi się za mały...
Ostatnio kupiłam dwa odcienie szarości Kotka, wybrałam ciemniejszy, może niepotrzebnie...
Myszka ma niecałe 30 cm wysokości na stojąco.
Zrobiłam myszkę z Kotka hi hi :P


     Do różu generalnie mam słabość, albo już się do niego tak przyzwyczaiłam, bo moja córcia uwielbia ten kolor. Pewnie też dlatego od razu pokochała myszkę :) Niestety mój mały cudak lubi wszystko, ale bardzo krótko. Pobawiła się kilka razy i mysz zamieszkała w szafie z włóczkami :)
Może pojedzie ze mną na jakiś kiermasz? :)


     Trochę spieszyłam się z robotą i z tego wszystkiego zapomniałam zrobić ogonek - tak dobrze widzicie, na zdjęciach myszka go nie ma, ale jest dorobiony :) Moja córa od razu, jak wróciła z przedszkola mówi: ,,Fajna, ale gdzie ma ogonek?" :) No tak, co to za myszka bez ogonka :)


     Myślę, że będę mieć małą przerwę od maskotek, bo teraz robię zamówienia takie ,,nitkowe" :)
A tu w sieci tyle pięknych misiaczków kusi... Ja kocham robić maskotki dla dziewczynek, takie żeby były różowe, z kokardkami... Męskie odpowiedniki mam wrażenie, że nie wychodzą mi tak fajnie :)
Muszę jeszcze kiedyś zrobić ballerinę w innej kolorystyce :)

sobota, 12 marca 2016

Komplet podkładek ,,Konwalia"

     Oj kochani, ciągle brakuje mi czasu... Chciałabym zrobić rozdawajkę, mam nawet przygotowane fanty, tylko po prostu nie mam kiedy zrobić zdjęcia i banerku :/
Chciałabym też zrobić jakiś tutorial, albo rozpisać jakiś wzór, ale... no właśnie - czas, czas, czas... a raczej jego brak. 
Ale jak tylko się trochę ogarnę ze porządkami przedświątecznymi to wszystko będzie - po świętach :)

A tymczasem chciałam Wam zaprezentować ostatni komplet podkładek :) Dawno żadnego nie było prawda? ;)
Klientka pozostawiła mi wybór jeśli chodzi o kolorystykę, postawiłam więc na wiosenne barwy.




     Użyłam kordonków nowosolskich w kolorze limonka i białym. Soczysta zieleń i biel kojarzą mi się z konwaliami. To połączenie nazwałam więc ,,Konwalia" . Myślę, że mógłby być też na przykład jaśmin, ale dla mnie to od początku były konwalie :)


     W ruch poszło moje ulubione szydełko czeskie numer 4 :) Komplecik pojechał już do Świnoujścia - na drugi koniec Polski :)


     Muszę się pochwalić, że kordonki nowosolskie bardzo miło mnie zaskoczyły. Otóż 7 marca złożyłam zamówienie, nazajutrz przelałam pieniążki. Paczka przyszła szybko, ale zaskoczyło mnie to, że kiedy nim potrząsnęłam - zadzwoniło... Otwieram, a w środku pieniążki we woreczku z naklejką:


    Fajnie :) Zamówiłam kolor potrzebny do nowego projektu, oraz skusiłam się na bielone nici poliestrowe. Prócz tego kupiłam bawełnę nowosolską . Kolorek idealnie biały, tylko nitka nie jest merceryzowana, więc ma małe włoski.
Pokaże Wam następnym razem różnicę między bielą i bielą :) Oczywiście jak złapię dobre światło i trochę czasu ;)

Do zobaczenia...

wtorek, 8 marca 2016

Brązowa kotka

   
     Witajcie! :) Po tylu serwetkach z utęsknieniem czekałam na to, żeby zrobić jakąś maskotkę. A tu jeszcze zamówienie na kotkę, którą uwielbiam robić :) Robiłam już jedną kicię, którą można zobaczyć o tutaj. Tamta była beżowa, a tą zrobiłam w kolorze brązowym z dodatkiem pięknego naturalnego beżu. Na pewno zamawiając następnym razem włóczki wezmę go więcej.



     Jako, że kicia jest zamówiona na prezent dla zapalonej kociary postanowiłam dorobić też dwie małe piłeczki do zabawy dla takiego żywego kociaka :) Mój Miki też ma taką piłeczkę i uwielbia się nią bawić. 
Zauważyłam, że to wcale nie jest mit, że koty lubią włóczkę :P 
To, że futrzak łapie za nitkę, kiedy wyciągam ją z motka nie jest dziwne, bo się rusza kiedy ją przerabiam, ale ja nie mogę zostawić żadnej gotowej maskotki w zasięgu kota, bo on ją zaraz pazurkiem zahaczy... A jak już zwali ją na podłogę, to... strach pomyśleć :P





     Dawno nie pokazywałam Mikiego, więc proszę :) Tak koteczek pozuje, kiedy nie robi bałaganu i nie rozbija mi talerzy :)



     Może ma ktoś takiego kudłacza i podpowie mi co robić z kołtunami pod brzuchem? Staram się je jakoś obcinać, ale to mission impossible, bo wyjdzie na pole na deszczu i mam to samo :( 

Dziś Dzień Kobiet :) Od facetów dostaniecie kwiatki, lub inne drobiazgi, a ja życzę Wam z całego serca ogromu mocy twórczej, dużo włóczki, wielkiego pokoju w którym by się zmieściła, oraz dużo czasu na spełnianie naszych pasji ;)




piątek, 4 marca 2016

Bieżnik


Witajcie :) Chciałabym Wam pokazać ostatnią z zamówionych ostatnio serwetek. 
To bieżnik z nici Pyramid o wymiarach 80 x 45 cm. Przyznam się, że pierwszy raz tak bardzo spodobała mi się moja praca, że żal było mi ją oddać w ręce klientki :) 
Zakochałam się w tym wzorze, uwielbiam symetrię i te idealne ananaski...




     Trochę kłopotliwe jest to, że kilkanaście razy trzeba odcinać i zaczepiać nową nitkę, głównie przy wykończeniu każdego ananaska z osobna.



     Niemniej jednak jest to dość popularny wzór i często widzę bieżniki nim wykonane w różnych kolorach i rozmiarach :)


     Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić czarno - białego zdjęcia. Przy białej serwecie świetnie sprawdza się ta technika, taka surowa, podkreślająca piękno...




     Oczywiście macie okazję zobaczyć moją ławę we wszystkich ujęciach hi hi :P
Moim zdaniem ten bieżnik fajnie się układa i nie wymaga upinania szpilkami, ja za pierwszym razem tylko przeprasowałam żelazkiem i wyglądał dobrze. Niemniej jednak mój perfekcjonizm nie pozwolił mi tego tak zostawić... Cały czas coś w głowie mówiło mi, że mam w szafce nie upiętą serwetkę :P
Jestem nienormalna :P

A tutaj podrzucam wzór :


     Pilnujcie się na początku, bo wielu osobom na początku faluje, a nie powinno ;)
Robótki szybko przybywa, bo jest robiona słupkami podwójnymi :)