środa, 25 lutego 2015

Biało-czerwony komplet i garść koralików

     Uff, mąż ma upragnione prze mnie kilka dni wolnego, w związku z tym on ma trochę czasu, żeby pobyć z Niunią, a ja mam trochę czasu dla siebie :)

     Chciałam zrobić coś nowego, świeżego, żeby nie powtarzać się ciągle, bo i mnie to nudzi i może zniechęcić potencjalnych klientów. Powstał więc taki komplecik na prezent:





        Użyłam schematu na serwetkę, Podkładki to jej środek, a ta większa to nieco zmieniona - powiększona serwetka. Nie ma sensu zamieszczać wzoru, ponieważ tylko środek w sumie robiony jest ze schematu i aż się boję, że nie zrobię drugi raz takiego samego kompletu :P

     W weekend trochę ,,koralikowałam", potrzebowałam tego :) Po pierwsze jak już nawlekę koraliki to wyłączam mózg i robię, czego nie da się zrobić przy innych szydełkowych tworach, a po drugie niesamowicie korci mnie myśl, że całe pudełko koralików leży sobie w szafie ;)





     Na koniec przesyłam trochę wiosny z mojego domu :)





      Żonkile to prezent urodzinowy, a hiacynty to był prezent walentynkowy :) W następnym wpisie opiszę króciutko książkę ,,Gra w kotka i myszkę", bo biorę udział w wyzwaniu ,,10 książek rocznie" :) Kto by pomyślał, że wyzwaniem dla mnie będzie te 10 książek, podczas gdy każdego roku pochłaniałam ponad 30 :)


2 komentarze:

  1. Wiosna się przyda na pewno, chociaż jest tuż tuż, to strasznie już do niej tęskno. Serwetki są świtnym pomysłem- bardzo ładnie wyglądają. Co do książek to mam tak samo. Co to było kiedyś 10 książek! Teraz trudniej, choć człowiek się stara nie zaniedbywać w tej dziedzinie

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny komplet serwetek :-) Śliczne kolory i rewelacyjny wzór.
    Bransoletki śliczne.
    Jak wiosennie u Ciebie :-) Piękne kwiaty.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń