środa, 28 stycznia 2015

Żółto mi :)

     Na ostatnim kiermaszu zauważyłam, że konkurencja mocno depcze mi po piętach, więc postanowiłam postawić na profesjonalizm ;)



                                                           Oto mój stempelek :)

      Wykonany przez Project Prezent, firma jest z Brzozowa na Podkarpaciu, czyli całkiem blisko, stempelek miałam na drugi dzień po otrzymaniu informacji, że został wysłany :) 
     Pracownia rękodzieła to dość górnolotne w odniesieniu do mojego miejsca pracy :P Często sama w tym bałaganie i ciasnocie się nie odnajduję, ale przynajmniej brzmi profesjonalnie :) 

     A więc każda moja praca jest od teraz zapakowana i podpisana, a wygląda to tak :


                                        Ha nawet w gotowych wyrobach mam bałagan :P

          Pisałam w poprzednim poście o serwetce, którą musiałam pruć, a na samym końcu zorientowałam się, że pomyliłam się też na samym początku i zamiast składać się jakby z 8 gałęzi, moja serwetka ma 7... Ale prucie całości nie miałoby najmniejszego sensu :/ Od początku ta serwetka była ,,pomylona", ale jakoś dobrnęłam do końca :) Wykonałam ją z Muzy 10 oczywiście, szydełko czeskie nr 4. Jej średnica to jakieś 38 cm :)



                                            Dorzucam także schemat, może ktoś się skusi :)

      Kontynuuję także tworzenie szydełkowych stworków do koszyczka. Kończy mi się żółta włóczka, ale już zamówiłam nową i oczywiście przy okazji jeszcze kilka innych ;) Zainspirowała się kurczakami na styropianowych jajkach, które widziałam na szydełkowy świat. Moje są na 7-mio centymetrowych jajkach, zrobiłam je po swojemu, więc mówię tu o inspiracji a nie o kopiowaniu :)



     Powiem Wan na koniec, że jestem dumna z mojej córeczki :) Spała dziś w nocy sama w łóżku - to była jej decyzja. Eh trochę mi żal tych czasów, kiedy się przytulała, kiedy cycusiowała... Nawet nie wiedziałam, że tak szybko minie mi ten czas kiedy była taka malutka, bo teraz to już dama. Nie ubierze wszystkiego, tylko co jej pasuje, bo inaczej ściąga, sama decyduje co będzie jeść, korzysta z nocniczka bez pomocy i teraz jeszcze sama śpi :)

4 komentarze:

  1. Wspaniały stempelek :-)
    Serweta cudowna - rewelacyjnie się układa. Piękny wzór :-)
    Niestety nasze dzieci stanowczo za szybko rosną...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne kurczaki :) a stempelek też fajna sprawa. Nie martw się mi też kilka razy juz zdarzyło się pomylić we wzorze ale zawsze udaję, że tak ma być :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U Ciebie Kasiu robi się już Wielkanocny klimat :) Serwetka śliczna - każda z nas przechodzi chyba od czasu do czasu przez prucie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny ten stempelek :) Moze tez nad czyms takim pomysle?

    OdpowiedzUsuń