wtorek, 24 czerwca 2014

Czerń i czerwień - duet idealny

     Ostatnio mam trochę mniej czasu, bo mężulek ma tydzień urlopu to robimy mały remont. Jestem szalenie podekscytowana, bo będę mieć własną kuchnię :) To nic, że będzie mieć wymiary 2 x 2 metry, ale będzie MOJA! Taaa, tylko wszystko idzie jak po grudzie, jakby złośliwość losu. Szukamy używanej lodówki, nie ma prawie w ogóle w ogłoszeniach lodówek. Chcemy kupić kuchenkę, oczywiście ciężko znaleźć. A to wszystko przez to moje ,,chcenie", bo jak tak bardzo czegoś się chce, to nie ma, nie da się, nie można... Nienawidzę takiej bezradności, aż mnie skręca w środku :(

     Jako, że wolnych chwil niewiele, to nie miałam czasu wymyślać nic nowego, więc poszłam w banał i zrobiłam to co robiłam całkiem niedawno. Ale muszę przyznać, że fajnie mi się to robi, idzie mi sprawnie i sprawia mi przyjemność :)



     Zdjęcie też robione na szybko, ale musi być ;) Jeśli o mnie chodzi to uwielbiam czerwień, mój ukochany kolorek tutaj w zestawieniu z czernią, która jest bardzo uniwersalna, pasuje do wszystkiego. A czerwień dodaje takiego ,,pazura", moim zdaniem to duet idealny :) Zrobiłam troszkę większą niż ostatnio bransoletkę, ponieważ zapięcie nie jest regulowane, a chciałabym zrobić coś dla każdego, dla grubszych nadgarstków także ;) Kolczyki to już absolutny banał, ale grunt, że stanowi uzupełnienie bransoletki.

     Ja sobie siedzę na komputerze, a mąż tam po drabinie skacze :) Idę zobaczyć jak mu idzie i zabieram się za następne dziergadła :)

     Miłego dnia i do zobaczenia wkrótce ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz